S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

» Pt wrz 28, 2007 11:23

Mała1 pisze:Juz jedna podróz zmierza ku koncowi-Yangus juz siedzi w autku swojego noowego pana w Nowej Hucie-szczęscia Ci zyczymy koteczku kochany.

Teraz trzeba połapac podróz Zuzi do Warszawy - co za dzien

DOBRY DZIEŃ

» Pt wrz 28, 2007 14:16

Mała1 pisze:

Wtorek natomiast je jak nakręcony
Koty na wybiegu troszke psikają-trzeba sie im dokładnie przyjrzec.

No i mysle ,ze u rodzinki lepiej-mamuska w koncu wstała na nogi i nawet chciała wyjsc z klatki .Trojka jej dzieci tez zaczęła jesc.

Mamuski po sterylce chyba oki-nawet Tri jadła

W jednej klatce siedza 3 zaszczepione kociaki-3-4 miesieczne i u nich tez oki. Oprócz oczka Kropeczki -nie chce sie leczyc, ale wet zmienił leki-zobaczymy.

Poza tym w małej klatce nowy kot-dla odmiany czarny.

ale lubie czytać takie wiadomości :lol:

wierzyłam w nie i bardzo sie ciesze że jest poprawa :lol:

» Pt wrz 28, 2007 16:50

tutaj równiez
niniejszym donoszę,ze kochana Be :1luvu:

-przekazała na moje skromne rece 100 zł na potrzeby kotków w schronisku

bardzo,bardzo dziekujemy :king:

» Pt wrz 28, 2007 17:04

Be

» Pt wrz 28, 2007 21:51

Be

To niesamowite ile nasze schroniskowce mają przyjaciół.
Bez Was byłyby bez szans.
Dzieki Waszej pomocy maja lepsze jedzenie, witaminy, budki, domy tymczasowe, transport, szanse na leczenie.
Koty, ktore juz raz ktos skrzywdził, dostają tak duzo bezinteresownej pomocy.
A ja jak mam doła, to sobie mysle o tych wszystkich ludziach, którzy sa w stanie poswiecic swój czas, pieniądze i energie, zeby ratowac te kocie stworki.

» Sob wrz 29, 2007 6:06

Miałam paskudny dzień wczoraj moja Aśka jest wszpitalu.
Dlatego dzisiaj w schronisku będe krótko, poniewaz muszę zawieść Lili do nowego domku
Domek wczoraj dzwonił i upominał się o nią..
Wet już jest w ''pogotowiu''
Koteczkę zawoże tak, aby była w domku o 9,00 a wet.ma przyjść osobiście

o 10,00

» Sob wrz 29, 2007 10:16

sa wiesci dobre i złe

zaczne od tych gorszych-zeby potem troszke było weselej

Z rodzinki został jeden malec

Mamy 3 koty z problemami na kociarni

Złamaska- jest prze,prze cudny-ale strasznie biedny z tałapką-tangerine załozy mu watek. Przy mnie załatwiał sie do kuwetki-takze kuwetkowy-bardzo boi sie dworu-domowy kot.

5 letni kocurek z zimowej kociarni został przez nas nazwany Macius-jest jedna wielka skostniała kulka przerazenia. Trafił do klatki po Zuzi-dostał troszke dzis od nas conwalescensa szczykawką. Sioo w kuwecie. Wydaje mi sie,ze on nie da rady.

A Nawiasik wlazł do rury przerazony, nie jadł, nie pił. Nie wiem jakim cudem w koncu udało mi sie go stamtąd wytargac.Wlazłam do tej rury do połowy-ale go wyjęłam .Nie mogłabym spac jakby tam siedział.Siedzi teraz w drugiej klatce koło Maciusia.Równiez dostał conwalescensa.
On chyba w troszke lepszej formie psych niz Macius-bo przynajmniej sie rusza , ale za to chudszy.

Jedna z trzech mamusiek po sterylkach dzis słabsza-mam nadzieje ,ze to chwilowy kryzys

» Sob wrz 29, 2007 10:21

a teraz dobre wieści

Lili Iwona zawiozła dzis do super domku

Do super domku trafiła dzis moja ukochana Kropeczka

-pan mieszka na Tuwimie, na dzien dobry pojechał do weta

Do domku trafił rowniez jej kolezka z klatki 3 mies zaszczepiony burasek

Tri i czarna mamuska -dobrze

Wtorek - to cudna przylepa-i juz je

No i Berecik zostaje w swoim domku-beda walczyc z jego siooraniem

-stwierdzili,ze kot to nie zabawka ,zeby go oddawac

u reszty kotów na kociarni w miare oki :wink:

zdjecia bedą jutro-dzis pracuje do wieczora :roll:

» Sob wrz 29, 2007 11:17

huuuurrrra ze Berecik nie wraca

martwiłam sie o niego jak drugi raz poradzi sobie ze stresem :wink:

» Sob wrz 29, 2007 11:50

Ja króciutko..
domek Lili jest wspaniały, mieszkaja tam 4 persy + 2 psy Colii.
Jak dobrze pójdzie, to całkiem mozliwe ,ża będzie też domkiem tymczasowym.
Lili w samochodzie była spokojna , wystraszona.
Ale myslę że się wyluzuje.

Jest jeszcze jedna sprawa, gdy byłam u kierowniczki razem z BOENA przyszła babka i przyniosła 4 miesięczna koteckę do schronu.
Koteczka mieszka na podwórku, bardzo lgnie do ludzi, niestety jest zabawką dla dzieci.

Powiedziałayśmy ,ze to nie dobry pomysł , trochę nam zajeło, i kotka nie została uffffff.

Miałam telefon, kotka to kocurek 4 miesięczny, robale wielkości słonia.
Niestety kobieta ma ptaki i psa i kotek dalej mieszka na ulicy.
zdjęcia wkleje później

domek szybko by się przydał

» Sob wrz 29, 2007 13:31

Dzisiaj kolejny zwariowany dzień w schronisku :wink:

Dwa razy próbowalysmy z Małą wyjsc ze schronu.
Raz w drzwiach spotkałysmy fantastycznego pana, który przyjechał po kociaka. Wpadł w nasze szpony i wyszedł z Kropeczka.

Jako gratisa do Kropeczki dostał od Małej całusa :ryk:

.
Drugi raz siedizałysmy juz w samochodzie kiedy dostrzegłysmy rodiznke, która podjechała pod schronisko.
Wróciłysmy sie i wyszli z buraskiem

.

Na kociarni problem z Maćkiem i Nawiasikiem.
Mała wcisnęla sie w wąską kocią rurę i wywlokła Nawiasika

.
Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych :wink:

.
Dostał strzykawka troche convalescence i siedzi biedak w klatce, schowany w budce.

No i Maciuś.
Olbrzymi, zadbany kocur.
Z nim jest tragedia :cry:

.
Sztywny ze starchu. Nie je, nie pije.
Ma ogromne, przerazone oczy :cry:

.
Nie wiem co z nim będzie. To juz za długo trwa :cry:

.

» Sob wrz 29, 2007 14:12

No właśnie-Maciuś-może Ktoś mógłby pomóc! ON NIE DA RADY W SCHRONISKU.Wychodziłam nieco później,zaglądam do klatki a on siedzi nieruchomo,jedzenia nie ubyło

Kot ze złamana łapką siedział cały czas na najwyższej półce w kociarni zimowej w koszyku,ale on reaguje mruczeniem na dotyk człowieka i je.
On jest boski :love:

Nawiasik,trzeci nowy kot-krówka też siedział w budce i nie zjadł nic

A wiecie kto przejął honory domu(wybiegu) po Lili?.-nasza puchata śliczność-Zołzunia.Teraz Ona jest najgłośniejsza i pierwsza przy wejściu na kociarnię,jedynie nie wisi na kratach :mrgreen:

,tak jak to robiła Lili.

Dzisiaj pogadałam sobie z burą koteczką,ona ma taki fajny kwadratowy pysiu,mruczy,jest zadowolona,nie lubi tłoku wokół siebie,lecz Wtorka i Fruzi nie można na długo odgonić

Czatowałam na Krzywusia,ale On na otwartej przestrzeni nie jest do zdobycia;jak był w zimowej chętnie poddawał się mizianiu.

Fajne mamy koty na kociarni,fajne. :catmilk: