No więc tak:
Koteczka jest szczepiona, na wściekliznę na pewno i chyba na coś jeszcze.
Przeciwskazań co do sterylizacji nie ma.
Uszka ma czyszczone (na świerzba też koty w schronisku dostają regularnie) i nic tam nie ma.
Wet twierdzi, że to chwianie się może być pourazowe.
Jeśli chodzi o oczka, to to jest chyba jakieś alergiczne, bo czasami się jej pojawia i potem znika.
Także raczej nie ma leków, których by potrzebowała.
P. Iza zajmująca się kotami mówi, że to nie jest ta sama trikolorka co była adoptowowana. Tamta była troszkę mniejsza i poszła do adopcji. Pijaczka trafiła już taka chwiejąca się i jest w schronisku od ok. roku.
Sama nie wiem, może coś się poputalo w zdjęciach
Może ta w adoptownych to jest Pijaczka i może ktoś jej zrobił zdjęcia jako innej trikolorce. Nie ruszała sie, więc nie wiadomo czy się nie chwiała? To by się zgadzało, skoro Pijaczka jest w schronisku od ok. roku.
Mam parę nowych fotek, ale wkleję później.