Ponieważ kotka pcha się do mieszkania zrobiłam wczoraj próbę.
Wpuściłam ją do środka (najpierw zamknęłam mój zwierzyniec), usiadłam na fotelu i obserwowałam co zrobi.
A ona zwiedziła spokojnie całe mieszkanie i położyła sie obok mnie na kanapie.
Albo to jest bezstresowa kotka albo pamięta czasy, kiedy mieszkała w domu.
Niestety mój kocur zaraz po tej wizycie obsikał mi kilka kątów.
Pomimo, że jest wykastrowany i zdrowy to niestety znaczy teren, kiedy pojawią się na jego terenie jakieś dorosłe koty. Dobrze, ze przy kociętach jest spokój, bo często mam na wychowaniu maluchy.
Tak więc kotka ,prawie kanapowiec szuka domku.
Jest bardzo kochana, mrucząca i przytulaśna.