Sorry, ale ja nie bardzo rozumiem - bliskość ogonka powoduje rozwolnienie

Ja i medycyna to bardzo odległe instytucje, ale coś chyba nie tak.
Szybciej bym zrozumiała, gdyby była diagnoza - ogonek się nie goi, bo jest zbyt blisko odbytu i czasami ogonek jest zanieczyszczony.
A jeszcze dlaczego ta diagnoza mi się nie podoba - aby mały kotek nauczył się siusiać i qupkać mama podraznia mu organy odpowiedzialne za te funkcje.
Jak Fifiś był kocim noworodkiem, ja musiałam to robić, i wierzcie mi nie byłam delikatna. nie dlatego, ża sama z siebie jestem niedelikatna, ale nie wiedziałam jak to robić. I nidgy nie było rozwolnienia, wręcz odwrotnie były bardzo duże problemy, bo było bardzo mocne zatwardzenie
Przepraszam, ale musiałam przekazać moje wątpliwości związane z ostatnią diagnozą weta. A tym bardziej konieczny wydaje mi się wymaz z rany.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
