Moje kociska.. Puchatek ['], pożegnanie.. s. 101..

[MariaD]

Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.

Taka kuracja to tylko u aamms Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową.

[Agn]

Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.

Taka kuracja to tylko u aamms Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową.

No to się chyba ciężej pochoruję...

[redaf]

Ekhem...
A mieszka coś jeszcze na półce?

[MariaD]

Ekhem...
A mieszka coś jeszcze na półce?

(...)A nadpsute tymczasowe dzikunki pilnowały mnie dzisiaj razem.. Ptyś dalej boi sie dotyku, ale układa się coraz bliżej i coraz rzadziej ucieka..
A Fumek już całkiem bezstresowy, chociaż również nie należy do specjalnie miziastych przytulanek..

Chwilowo chyba robi za grzałkę na aammsowym łóżku

[aamms]

Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.

Taka kuracja to tylko u aamms Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową.

No to się chyba ciężej pochoruję...

Chyba się gorzej czuję..

[izaA]

Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino
Zdrowiej aamms

[Ciri]

Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze

[aamms]

Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze

Pewnie, że smaczniejsze..
I jakoś kiepsko byłoby przyjmować gościa częstując go syropkiem z cebuli..

[MariaD]

Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze

Pewnie, że smaczniejsze..
I jakoś kiepsko byłoby przyjmować gościa częstując go syropkiem z cebuli..

Chyba że syropek na spirytusie...

[aamms]

To już lepiej sam spirytus..

[MariaD]

To już lepiej sam spirytus..

a cebulka ze śledzikiem?

[aamms]

To już lepiej sam spirytus..

a cebulka ze śledzikiem?

Brzmi coraz lepiej..

[Agn]

Rany, kobiety, aż się zalogowałam.

Jenyy, jak ja się słaaboo czuję...

Chcę na kurację.

[Ruach]

Dzięki wszystkim..
Kociaste pilnują mnie nadal..
i po porannym śniadanku pozwalają spać do 11.. a ja nie ukrywam, że rano całkiem nie mam siły..
Co to za jakiś cholerny wirus.. prawie brak gorączki, kataru, lekki ból gardła, okropny kaszel i całkowity brak sił..
Podobno tej jesieni jest to dość powszechne świństwo..

Uważajcie..

A nadpsute tymczasowe dzikunki pilnowały mnie dzisiaj razem.. Ptyś dalej boi sie dotyku, ale układa się coraz bliżej i coraz rzadziej ucieka..
A Fumek już całkiem bezstresowy, chociaż również nie należy do specjalnie miziastych przytulanek..

uuuuu kochana, w klubie witam

najpierw Jasiek, teraz ja, ino u mnie to od razu zapalenie oskrzelów przyszlo... i z dnia na dzień gorzej mi ..nie lepiej...

łączę sie w bólu...z powodu braku śledzia tyż.......

[aamms]

Wprawdzie śledzia nie było, spirytusu tyż.. ale za to capuccino z babeczkami od żabcirybci.. mniam..