Uśpijcie je wszystkie i ... Kropek jedzie do alessandra :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 25, 2007 9:33

Murzyn jest bardzo spokojnym grubaśnym kotem.
Wychował się z dwoma psami w tym sunią z nadmiarem uczuć macierzyńskich, która wylizuje wszytski koty ;) Stosunek do psów więc rewelacyjny. Kot generalnie to taki typowy kot, siedzący na parapecie , mruczący i niezbyt , że tak napisze ruchliwy. To bardzo stateczny, bardzo przyjazny Pan kot.
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 9:36

Zrobiłam allegro suni:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=248930103

I dla kociaków
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=248940561

Zrobiłam na razie ogólną aukcję..myślicie że zrobić też pojedyncze dla każdego kociaka?

Dzisiaj rano w Radio Parada w serwisie informacyjnym było już podane info o kotach..jeszcze raz będzie o godz. 12.
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 10:49

Manu pisze:Napisz mi proszę, jaki dokładnie jest Murzyn ? Wszystko, co o nim wiesz... W tym linku do topiku, jaki założyłam, są wszystkie moje wątpliwości. Czy znany jest stosunek Muszynka do psów ?
...bo się zastanawiam :roll:



Murzyn
Murzyn to taki kot-miś, ma dużą masę i tyle;) Spokojny, sprawiał wrażenie troszkę pierdołowatego. Złapany do odpchlenia po prostu został odpchlony, bez zbędnego gadania. Jest bardzo duży, choć myślę, że spokojnie na dobrej karmie jeszcze powinien przybrać - jest na prawdę dużym kocurkiem. Murzynek jest wykastrowany, na pierwszy rzut oka trzeba mu zrobić kosmetykę ząbków oraz wziąć się za leczenie oczek (ropieją). Murzyn się z psami wychował, więc jego stosunek do psów jest pozytywny. Nie widziałam go co prawda w objęciach z psem, ale na pewno nie kojarzy psa z zagrożeniem.
Obrazek
Obrazek

Wszystkie koty są niewychodzące.
Ostatnio edytowano Wto wrz 25, 2007 11:57 przez Magija, łącznie edytowano 1 raz

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 10:52

Slonko_Łódź pisze:Pierdołowaty Jamcin jest bosssski..... Mam słabość do pierdołowatych kocurów (przez Krokera).........


pracuję nad TŻtem
:D

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:13

Nie mogłam spać, zastanawiałam się jakie jest wyjście. Rok temu podobna historia wydarzyła sie u p Teresy z Ksawerowa. Tam koty miały wyrok śmierci i tydzień czasu. Cudem się udało. Tu czasu jest więcej.
Koty żyją w bardzo złych warunkach, na 20m kwadratowych, w brudzie, smrodzie, w zaduchu. Nie można nawet otworzyć okna. Wszędzie, w całym domu wiszą obrazki kotów, pocztówki, widać, że właścicielka je kochała, tak jak umiała... Smród amoniaku zmieszanego z fiprexem przyprawia o mdłości. Wiecznie pogaszone światłą i panujący wszędzie mrok pogłębia beznadzieję. One potrzebują słońca, przestrzeni, powietrza...

Sąsiedzi mówią nam "dzień dobry" przez zaciśnięte zęby - zapewne mają już dosyć. One tez mają dosyć. Femka, kotka, która wczoraj została zabrana do nowego domu z wycofanej koteczki siedzącej na parapecie natychmiast stała się miziastą, spragnioną baranków. I tylko zapach jej futerka mówił o tym, ze przed chwilą byłą mieszkanką tego domu.

Zostało 11 kotów. 11 historii. 11 żyć, które można uratować. Proszę pomóżcie.

Jamcin

Jamcina pan do zdjecia musiał wziąć na kolana, bo Jamcin oczywiście pozować nie chciał. Cały czas miał coś do zrobienia. Stawialiśmy go w pobliżu okna, bo tylko tam sączyła się stróżka światła. Jamcin jednak na parapecie siedzieć nie chciał. Co chwilę biegał do miski z karmą przyniesioną przez Morię.
Kiedy Jamcin został wzięty na kolana siedział i gapił się na mnie. Widać, ze ta chwila bliskości bardzo mu się podobała. Pan opowiadał o małym Jamcinie, o jego nawykach a Jamcin bardzo z siebie dumny pozował do zdjęć. Miałam wrażenie, że kiedy padło zdanie o spaniu w łóżku, Jamcin się uśmiechnął. Zasługuje przecież na wylegiwanie się w czyściutkiej pościeli...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:21

Brzdąc
Brzdąc bardzo bał się naszego ruchu. Kotek nie widzi, choć miałyśmy wrażenie, ze reaguje na światło. Przepiękny o biało-dymnym futerku, jako jedyny nie został wykastrowany, bo pani bała się, ze oddając go na kastrację do schroniska już go nie oddadzą, tylko uśpią ze względu na jego kalectwo. Głaskany bardzo się bał, ale nie jest dzikuskiem, jest raczej niepewny. Wygląda na zdrowego, choć jak w przypadku pozostałych, trzeba go odrobaczyć. Oczy ma pokryte błonką i cały czas mam nadzieję, ze być może uda się coś z tymi oczkami zrobić?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:26

Funio
O Funiu właściwie ciężko mi coś napisać. Na początku był zaciekawiony nami, potem wycofał się do kuchni i przysiadł ze smutkiem na stołeczku. Piękny kot, z wyrazistymi pręgami tylko ma taki smutek w oczach. Jest bardzo podobny do Perełki, nie dopytałam czy sa rodzeństwm.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto wrz 25, 2007 12:02 przez Magija, łącznie edytowano 1 raz

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:32

Iskierka
Iskierka ma bardzo ciekawą urodę, "perski" pyszczek i ogromne, okrągłe oczy. Bardzo spokojna koteczka, większość czasu spędza na półce na drzwiach, ma tam swój azyl. Jest smutna, pogłaskana jednak odżywa, przytula główkę do ręki. Niestety nie udało jej się zrobić żadnego zdjęcia, które oddałoby urodę koteczki (pozostałych zresztą też). W domu panuje taki mrok, ze nawet pozapalane światła nic nie dają. Iskierka, pewnie kiedyś miała w oczach iskierki, teraz ma smutek...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:38

Madziu,
a gdzie, po wyprowadzce z tego mieszkania będzie mieszkał mąż tej Pani? Nie mógłby, chociaż tymczasowo zaopiekować się kotami ? Można byłoby mu pomóc np. z karmą i mieć więcej czasu na szukanie domów dla kotów. Cudowne te koty, widać, że były kochane, serce pęka
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:39

Kropek
Kwintesencja pierdołowatości i misiowatości. Kot wielkolud. Dotknięty od razu mruczy pięknym basem i łapkuje głaszczącego. Spragniony pieszczot i uwagi. Ma śmieszne, piegowate wargi i wyraz twarzy "tęskniacego za rozumem". Ale widać, że ma wielkie serce, które chce kochać. Komuś, kto da mu szansę odda je całe chcąc tylko w zamian odrobiny zainteresowania i kilka głasków na dzień dobry.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:50

pisiokot pisze:Madziu,
a gdzie, po wyprowadzce z tego mieszkania będzie mieszkał mąż tej Pani? Nie mógłby, chociaż tymczasowo zaopiekować się kotami ? Można byłoby mu pomóc np. z karmą i mieć więcej czasu na szukanie domów dla kotów. Cudowne te koty, widać, że były kochane, serce pęka


Konkubent tej Pani jest alkoholikiem i nie ma gdzie mieszkać. A już na pewno nie da rady aby zabrał ze sobą zwierzęta.
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 11:50

pisiokot pisze:Madziu,
a gdzie, po wyprowadzce z tego mieszkania będzie mieszkał mąż tej Pani? Nie mógłby, chociaż tymczasowo zaopiekować się kotami ? Można byłoby mu pomóc np. z karmą i mieć więcej czasu na szukanie domów dla kotów. Cudowne te koty, widać, że były kochane, serce pęka


sek w tym, że konkubent tej pani nadużywa alkoholu... To nie był dobry dom Aniu, niestety, napisałam, ze były kochane, były, na swój sposób. Na 20m kw mieszkało 13 kotów i dwa psy, smród zatykał w piersiach. Dopiero od wczoraj koty miały kuwetę.

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 12:09

dzisiaj wieczorem będzie ogłoszenie do druku póki co wykonawca pisze magisterkę, ale będziemy mu przypominać :wink:


Perełka
Perełka to delikatna bura koteczka o miodowych oczach, najpierw zainteresowana oglądała nas wszystkie, potem cichutko wycofała się do kuchni. Ma piękne, błyszczące futerko i elektryzujące spojrzenie. Jest bardzo podobna do Funia
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 12:13

Platynka
Zobaczyłyśmy ja tuż przed wyjściem. Bardzo przerażona koteczka, złapana aż się trzęsła. Ma niesamowite, srebrne futerko. Zdjęcia są takie, byle były, absolutnie nie oddają urody tej przestraszonej koteczki, która najchętniej schowała by sie w mysią dziurę. Myślę, ze gdyby dostała szansę na dom, szybko by rozkwitła i zrozumiałą, ze nie wszyscy ludzie są źli. Głaskana po głowie nie kuliła się, ma miękkie futerko.
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 25, 2007 12:17

Tuptus
Tuptuś wygląda troszkę jak z innej bajki, piękne,, zdrowe oczy i lśniące futerko. Zadbany i śliczny. bardzo proludzki. Głaskany zmrużył tylko oczy, a potem zjadł i poszedł na półkę by dokończyć wcześniej zaczętą toaletę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AoD, Blue, Google [Bot] i 45 gości