Wyć się chce. Pusty dom bez kota.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 15, 2003 16:37 Wyć się chce. Pusty dom bez kota.

Nie mam już psychicznej siły (fizycznej nie brakuje) szukać mojej Luczki. Zaczynam obawiać się, że kotka już nie wróci albo trafi w łapska złych ludzi. Ostatnio widziałam do czego są zdolni - złamali jakiemuś biednemu kotu kręgosłup i utopili... :placz: Nie mogłam przez to spać. Cały czas myślałam, że to może spotkać mojego kota.
Wychodzę późno wieczorem i skoro świt - kićkam cały czas i nic. Zaczyna mnie to dobijać. Nawet gdy nie szukam kota, to obsesyjnie zaglądam w przydomowe ogródki i patrzę, czy są otwarte piwniczne okienka.
Nie mam już cierpliwości odpowiadać każdemu "życzliwemu", że mój kot wróci. Dowodzą mi, że niewychodzący kot nie wraca... Ale najlepsze jest to, że mowią to ludzie, którzy sami mają koty... Dziwne (zawiść czy co?!?!).
Wyć się chce, gdy widzę pozrywane moje ogłoszenia. Z tego wszystkiego idę sobie popłakać. :placz: :placz: :cry:
Ostatnio edytowano Pt lip 18, 2003 8:25 przez BeataR, łącznie edytowano 1 raz
Beata
z Psotką Kulką

BeataR

 
Posty: 26
Od: Pt lip 04, 2003 18:20
Lokalizacja: Świdnica

Post » Wto lip 15, 2003 16:49

Biedna Beata :cry: :cry: :cry:

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Wto lip 15, 2003 16:50

Beata :)
głowa do gory, bedzie dobrze. Czasami zdarzaja sie rzeczy zupelnie nieprzewidywalne. Trzymaj sie, a ja potrzymam kciuki za to zeby kotka sie znalazla.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 16:51

Mogę tylko przytulić :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35297
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto lip 15, 2003 16:55

Beato, kotka sie znajdzie, nie trac nadziei, trzymam mocno kciuki !

bea

 
Posty: 233
Od: Nie maja 04, 2003 19:55
Lokalizacja: szczecin

Post » Wto lip 15, 2003 16:56

trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: czasem sie nie znajdują- moja sie nie odnalazła. :(
ale z drugiej strony często się znajdują- więc chyba za szybko upadać na duchu??
nadzieję mieć trzeba.
trzymaj się.
i szukaj.
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 15, 2003 18:00

Czasem znajdują się po długim czasie... Może być też tak, że kota jest u kogoś w domu.

Niewychodzący nie wraca? Ten, kto to wymyślił, koty zna chyba tylko z obrazków :evil:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 18:06

Beato, jak to mowia... czasem wiara czyni cuda. Niech i tym razem uczyni. A kciuki forumowe magiczne sa...
A moze jakas mantra?

Koteczko Beaty
wracaj do chaty

Koteczko Beaty
wracaj do chaty

Koteczko Beaty
wracaj do chaty

Koteczko Beaty
wracaj do chaty

Koteczko Beaty
wracaj do chaty

Koteczko Beaty
wracaj do chaty
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lip 15, 2003 19:19

Estraven pisze:Czasem znajdują się po długim czasie... Może być też tak, że kota jest u kogoś w domu.

Niewychodzący nie wraca? Ten, kto to wymyślił, koty zna chyba tylko z obrazków :evil:

Może i nie wraca (bo nie zawsze wie jak i którędy, szczególnie do mieszkania w bloku), ale z całą pewnością się znajduje. Nasza Zuzanna dawno, dawno temu zaginęła gdzieś w maju... czy może w czerwcu... Wyjechaliśmy na wakacje, wróciliśmy w połowie sierpnia. Któregoś dnia spotkałam ją w ogródku przydomowym sąsiadów, przyszła do mnie na wołanie - pamiętała!
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 15, 2003 20:02

jasne że muszą trafić, przecież mają swój instynkt. ale to o tym topieniu i łamaniu kręgosłupa to aż mną wstrząsnęło :x
Jesteśmy z tobą Beata, ja i moje koty

aiszkaa

 
Posty: 79
Od: Sob cze 14, 2003 9:33

Post » Śro lip 16, 2003 7:11

Beata, bądź dobrej mysli.
Jeżeli nie wróci to pewnie ktoś ją przygarnął i ma dom.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 16, 2003 7:24

trzymam kciuki, żeby się znalazła.... :ok:
koteczka się na pewno znajdzie!
Nie miała przypadkiem jakiejś obróżki, lub obróżki z identyfikatorem?

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro lip 16, 2003 8:01

Kapselek i ja tez trzymamy kciuki! :catmilk: Chyba rzeczywiscie najbardziej prawdopodobna jest wersja, ze ktos ja znalazl i przygarnal - moze powinnas sledzic lokalne ogloszenia prasowe w tej sprawie? (chociaz pewnie juz to robisz...) Trzymaj sie i badz dobrej mysli! Buziaki i przytulaki dla Ciebie!

Lenka

 
Posty: 112
Od: Pt lip 11, 2003 8:39
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Śro lip 16, 2003 11:47

Beato, jestem w podobnej sytuacji /Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie/ -poczytaj, jesli jeszcze nie czytalas, pisza tam do mnie o kocich powrotach nawet po latach...Ja tez na poczatku bylam pewna, ze musiala wydarzyc sie tragedia, potem - przeciez niekoniecznie... Przestalam juz zamieszczac ogloszenia w prasie iTV /to juz 9 m-cy/, ale wciaz sledze ogloszenia, ktore ludzie nadaja - mogl Kote ktos przygarnac, ale mogla sie znudzic, teraz sa wakacje...Jade dzis kolejny / chyba setny raz/ do schroniska, Tobie tez to radze. Radzilabym tez , daj dokladny Jej rysopis tu, na forum - to najlepsze kocie miejsce / latalam juz po roznych stronach/. Jesli chcesz, podam CI inne "moje" adresy. Jestem zToba, Ty badz ze mna, niech dobre mysli calego Forum prowadza wszystkie zgubione Sieroty do domu!
Trzymaj sie,
Malgorzata

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 18, 2003 8:22

Kochani!
Bardzo chciałam wam (wszystkim razem i każdemu z osobna) podziękować za słowa otuchy!! Słowa obu mantr powtarzam sobie przez cały czas. Doszłam trochę do siebie. Ale myśl, że dom jest pusty bez kota, że nie przychodzi na powitanie, puste miseczki - działa przygnębiająco na mnie. Ale muszę być dobrej myśli, że wszystko się dobrze ułoży. Mam pewne plany, ale to po urlopie (jak nie chce mnie się jechać!!!). Chciałabym pomagać naszym kotom - dokarmiać je, czy coś w tym rodzju.Być może ktoś pomaga teraz mojej kotce...
Już jestem umówiona z pewną panią, że pomogę jej wysterylizować kotki, które ona dokarmia. Jest niepełnosprawna i z pewnością taka pomoc jej się przyda.
Nie można się poddawać, tylko działać! To jest teraz moje motto.
Dzięki Wam wszystkim!!
Beata
z Psotką Kulką

BeataR

 
Posty: 26
Od: Pt lip 04, 2003 18:20
Lokalizacja: Świdnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 43 gości