TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

» Nie wrz 23, 2007 20:38 aukcja na bazarku

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66187 zapraszam na bazarek po płytę

tym razem TŻ a nie Olka :lol:

» Pon wrz 24, 2007 11:04

Uschi pisze:ja niestety finansowo nie pomogę

ale chciałabym zapdejtować informacje o aukcjach - z mojej strony na allegro są (numeracja z pierwszego postu):

1) Kluska
2) Mrumru
(Góralki i Koźlaki - już nie u Aśki)
a) czarny kocurek
e) i f) burasy

niestety, nie bardzo mam czas wystawiać więcej, czy ktoś może mnie wesprzeć? chodzi głównie o te koty ni emieszkające u jopop, tylko u jakichś karmicielek. dysponuję zdjęciami czarnych kotów w różnym wieku, którymi można "ubarwić" takie aukcje , dajcie tylko znać

Powiedz jak mogę pomóc, a spróbuję. Nowicjuszka jestem :oops:

Ale Allegro zajmuję się w pracy i domowo też, więc powinnam sobie poradzić. Poproszę jakieś wskazówki

» Pon wrz 24, 2007 11:49

Niestety nie pomoge finansowo bo mój Mieszko jest strasznie kosztowny ale choć podrzucę

» Pon wrz 24, 2007 20:59

Zapraszam na bazarek

Coś na zimowe wieczory...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66218

» Wto wrz 25, 2007 7:34

Jopop - jest do oddania dużo kociego mleka. Czy to Cię interesuje?

» Wto wrz 25, 2007 8:43

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65879&start=15
tu w wielkim stylu aukcję wygrała i przekazała fanty do dalszej licytacji Aleksandra 59 - 100 zł :love:

czy jakas dobra dusza ma numer konta Jopop, zeby jej nie fatygowac i mogłaby go Aleksandrze (lub mi) podesłac na pw z dopiskiem, ze to za bursztyny

» Wto wrz 25, 2007 8:50

Daga, masz pw.

» Wto wrz 25, 2007 8:55

odebrałam, dzieki!
poniewaz dobra dusza

mi podała konto dla Aleksandry 59, juz nie jest potrzebne wysyłanie mi go

dzieki raz jeszcze

» Wto wrz 25, 2007 18:51

Ja też poproszę nr konta na pw. Muszę podać Kupującemu za wylicytowanie jaja wielkanocnego

» Wto wrz 25, 2007 20:56

To miał być radosny, weosły post, ze zdjęciami z grzybobrania.

Tak, po weekendzie mam grzyby i... wyrzuty sumienia...

Jeszcze dziś rano Titii - choć senna i niespecjalnie głodna - jadla i wspinała sie Ojcu po spodniach.

Gdy przyjechałam o 10 - temp. 33, nieprzytomna. Trudno powiedzieć co się stało - może są to jakieś powikłania po p., a może nie. Jest w każdym razie skrajnie wycieńczona. Nie wiem jakim cudem Maciek założył jej wenflon, próba pobrania krwi nie powiodła się - nic nie leci...

Walczymy. Kciuki znów bardzo potrzebne.

Przecież nie musiałam tam jechać. To moja wina.