Zostałem sam-Antoś już w domku, fot. str8

» Pt wrz 21, 2007 11:12

Myszeńk@ pisze:Hmmm ... jakoś mi się Anatol nasunął ...
Albo Pirat ... bo ma taką wyraźną plamę po jednej stronie pysia

O kici będę pamiętać, zaraz tam zajrzę

Dwóch Anatolów w jednym czasie, w jednym mieście ? nie zgadzam się, piewrsza byłam, Anatol siedzi u mnie w sypialni

ale Antoś może być, Antoni - dostojnie i ładnie

» Pt wrz 21, 2007 12:04

Bardzo ładnie i dobry patron przy okazji

» Pt wrz 21, 2007 12:08

Link do historii Antoniego jest już w wątku dziewczyny, która szuka 1-2-letniego kota .... :roll:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65959

:ok:

» Pt wrz 21, 2007 12:48

Może? Nic, dopisałam, że z transportem się dogadamy

A nuż się uda?

» Sob wrz 22, 2007 15:24

i jak tam, Casica? pewnie w wirze przeprowadzki masz inne zajęcia niz zaglądanie na forum, ale daj znać, jakby coś się z Antkiem wyjaśniło...

» Sob wrz 22, 2007 18:45

Achhhh wir przeprowadzki naprawdę dał mi w d...ę Ale, że jestem kobietą inteligentną to dzisiaj już zwiałam na wykopaliska, a z całym nieporządkiem? hmmmm zostawiłam TŻ

Niech się chłopina wykazuje.
Wczoraj już niestety nie miałam internetu, dopiero mam mieć

Więc nadal proszę o wspieranie sprawy Antosia, może w tygodniu TŻ uda się zrobić mu jakieś ładniejsze zdjęcia?
Ten Gdańsk raczej nie wypali, trudno, trza szukać dalej

» Sob wrz 22, 2007 19:07

dubel

» Sob wrz 22, 2007 21:40

Może Ty udowodnisz Antosiowi kolejnej kociej ofierze

emigracji zarobkowej, że nie wszyscy ludzie są nieodpowiedzialni i nie dla wszystkich najważniejsze są pieniądze

» Pon wrz 24, 2007 8:12

Kciuki za Antoniego.
Nieustające.

» Pon wrz 24, 2007 8:45

ja mam wrażenie, że niestety wiele zwierząt straciło i jeszcze wiele straci swój dom przez to otwarcie rynków pracy

jestem w stanie zrozumieć, że ludzie chcą żyć lepiej, więcej zarabiać, ale przecież można chyba, na Boga, oddać pupila na przechowanie... sama mam jako trzeciego kota Niuniolka, którego Duży siedzi w Irlandii i ma wrócić dopiero w grudniu... a jeśli ktoś planuje wyjazd na zawsze, to przecież można poprosić tymczasowego opiekuna o załatwienie w międzyczasie odpowiednich dokumentów wyjazdowych dla zwierzaka. Trzeba tylko chcieć...