Wpadłam tylko na chwilkę. Po lód - kazano mi przykładać. Wyglądam jak po ataku wampira. Boli mnie szyja i czuję się okropnie. Oprócz usg miałam robioną punkcję i biopsję.
Potem napisze więcej, bo jestem umówiona z dr Asią. Jadę z Mufinką. Trzymajcie kciuki, cbo nie jest z nią dobrze...
Wpadłam na chwilę, żeby skonsumować wreszcie jakis posiłek (fasolka ze słoika) i jadę na zebranie do szkoły. Potem jeszcze do przytuliska.
Z Mufinką nie jest dobrze, można się spodziewać najgorszego. Ma dostawać kroplówki i nowe leki.
Dla trocolorki wzięłam kołnierz, żeby nie drapała rany po amputacji.