



Oczywiście natychmiast zazczepiłam cała trójke i modliłam się o każdy nastepny dzien,bacznie obserwując moje futra rownież...
Udało się

malentasysą śliczne ,może 7-8 tyg.
kocurek typowy buranio z rudym noskiem i za uszkami...mruczy głaskany...tuli się ..
koteczka raczej beżyk..jasniutka z minką zjem cie zaraz..

bawią sie jak dwa tornada...co na drodze to nieprzyjaciel,nic dziwnego wyrodna ja dopiero wczoraj je wypusciłam ,były więzniami w kabinie prysznicowej...
dzis 3 raz zmywam podłoge bo wredoty uznały że tak trzeba , brudna mam myć ,pomagaja mi wylewając wode z miski

Nie bały się psów,ani kotów,Kropka oczywiście na dzien dobry dała im buzi ..a po tem kompletnie wylizała..Kocham cię Kropulcu..

malentasy kochaja też Kropcie ..och jak one się do niej tulą ,mruczą,nawet mała dziewczynka aż śpiewa...


Kociaczki są zaszczepione i szukaja juz domkow...








a to juz zdjęcia z wolności




na noc niestety pojdą do karceru...boje sie zostawić ja na pokojach

Bardzo lubia gotowanego kuraka ..jedzą go duuużo...


szukamy już domkow...przeciez nastepne czekają...