magicmada pisze:Trzymam kciuki za Rudego i Kotkę z malutkimi, dawno nie zaglądałam a tu takie zmiany. Rudy niech zdrowieje szybko.
Zapraszamy częsciej
Oj zmian, a zmian
Miało nie być maluszków, tylko sterylki osiedlówek, ale bez nich sie tak nie da.
Rudziawuś po rtg. Nic nie ujawniło, czyli zeżarł coś co nie wychodzi na rtg, albo nalizał sie kleju, albo robale
Bedziemy badać kupkę.
Czuje sie już dobrze.
Nawodniony, ukłuty zastrzykami chodzi i szuka kogoś do zabawy.
Własnie zabezpieczamy siatką okno.
Mieszkanie piekielnie gorące, a okna duze jak w hali produkcyjnej

po otwarciu opadają i sama nie zamknę, nie daję rady
Wiec zakupiliśmy siatke i do roboty
Efekt za chwile zaprezentuje
A to taka sobie futrzasta panienka
[
Wywalona na osiedle, dzieciaki codziennie zanosiły ją do domu, wreszcie opiekunka wykrzyczała dzieciom, że nie chce jej i już!!!
Zapłakane dzieciaki przyniosły ją do lecznicy,a moja wet telefon do mnie i tak trafiła do nas.
Miałam mnóstwo zaiteresowanych ta koteczką z przeznaczeniem do hodowli

bo na tak ładnym kocie można furę kasy zarobić
Nikt z nich wysterylizowanej nie chce, więc niech spadają, na drzewo

.
Kicia ma ok. 6 m-cy.
Od pierwszego dnia zakkceptowana przez Fredki.
Ma cudowny chrakter, miziasta i bardzo łagodna, rozgadana kicia.
Marzyłam o takim futrze, w tej chwili trochę nie w porę, ale jak bedzie to zobaczymy.
Skupiam się na Kaziu , jego Mamie i Tygryniu.