» Pon lip 14, 2003 23:12
A nie, to była awersja do moich własnych zdjęć. Kocie są ze wszech miar pożądane, tylko musiałam: a) przetrwać jakoś sezon, b) odnaleźć lub nabyć aparat (w końcu nabyłam, na Allegro za 50 zet, taki prawie całkiem automatyczny), c) natrzaskać fotek, d) dać do wywołania, e) poobcinać farfocle PhotoImagem, f) wypchnąć cały majdan na forum. Jakby kto pytał, to te zielone pozawijane rożki nie są wyłącznie dla ozdoby - tam przeważnie widać było róg wersalki, z którego wiszą pęki białawych nici, powywlekanych cipiórzymi szponkami przy wspinaniu.