Pilnuj swojego nosa...?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 14, 2003 15:51

:roll:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 14, 2003 15:56

ryśka pisze::roll: Skoro nie chcesz/nie potrafisz im pomóc czy też poradzić to w sumie... po co w ogóle zaprzątasz sobie tymi kotami głowę? :roll: Nie rozumiem.


Poradzic nie bardzo umiem, bo kota mam dopiero od roku i wciaz jeszcze nie bardzo sie znam :oops: A pomoc..? Zalezy jaka to pomoc - nie moge wziac do domu 20 kotow, na hurtowe sterylizowanie cudzych zwierzat nie mam pieniedzy. A czemu zaprzatam sobie glowe? Nie wiem, tak jakos wyszlo. Moze to blad.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lip 14, 2003 15:59

Ivcia pisze:
Poradzic nie bardzo umiem, bo kota mam dopiero od roku i wciaz jeszcze nie bardzo sie znam :oops:


Kota mam półtora roku - jest to pierwszy kot jakiego poznałam bliżej.

Jeśli wiesz co to jest sterylizacja, antykoncepcja to NA PEWNO w takim wypadku (gdyby oni tego nie wiedzieli) potrafisz poradzić :!:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 14, 2003 16:01

Falka pisze:Myślę, że dobrze byłoby nawiązać kontakt z tymi ludźmi i dowiedzieć się, czy oni chcą mieć tyle kotów czy po prostu nie wiedzą w jaki sposób zapanować nad liczebnością grupy.
Jeśli chcą a kotom krzywda się nie dzieje, to nie ma powodu ingerować ale jeśli liczba kotów jest wynikiem niewiedzy, to uświadomić ich, podpowiedzieć sposób postępowania.


ryśka pisze:Jeśli ludzie mają kłopot z kotami - z radością przyjmą każdą radę, pomoc. :D
Jeśli nie mają kłopotu i po prostu mają dużo kotów - z pewnością chętnie porozmawiają o kotach jako takich, bo sa wyjątkowo kociolubni. 8)

Nie widzę wielkiego ryzyka. CO NAJWYŻEJ, w skrajnym wypadku, usłyszysz "to nasza sprawa i prosze się nie wtrącać" i pójdziesz sobie swoją drogą. :)


Ivciu - Falka i Ryśka ujęły sedno sprawy - przemyśl to, nikt Cię przecież do niczego nie zmusza - sama pytałaś, znaczę Cię sprawa jakoś obchodzi, no nie? A jak czegoś nie będziesz wiedziała, powiesz że zapytasz na Rokcafe i odpowiesz przy okazji :)
Ostatnio edytowano Pon lip 14, 2003 16:04 przez Majorka, łącznie edytowano 1 raz
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 14, 2003 16:01

ryśka pisze:Kota mam półtora roku - jest to pierwszy kot jakiego poznałam bliżej.


Ale zajmujesz sie innymi kotami troche bardziej hmmm zawodowo ;)

Jeśli wiesz co to jest sterylizacja, antykoncepcja to NA PEWNO w takim wypadku (gdyby oni tego nie wiedzieli) potrafisz poradzić :!:


Tego nie jestem taka pewna :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lip 14, 2003 16:03

Ivcia pisze:Ale zajmujesz sie innymi kotami troche bardziej hmmm zawodowo ;)

Od czegoś trzeba zawsze zacząć! 8)
To "zawodowo" to właśnie ogół kotów które spotykam na swojej drodze i też często wiele mnie kosztuje by podejść do ich właścicieli, zapytać, coś załatwić.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 14, 2003 16:05

Ivcia pisze:
Tego nie jestem taka pewna :roll:

Sporbuj - to jedyna okazja by się przekonać! :D
Nic nie tracisz, jeśli się nie uda. W najgorszym razie zyskasz nowe doświadczenie!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 14, 2003 17:05

No dobra, jak ich zobacze to sprobuje sie spytac :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lip 14, 2003 17:30

próbuj!

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon lip 14, 2003 17:47

Spytać, zagadnąć, pogawędzić... Jeśli są ogólnie kotulubni, powinno udać się nawiązać luźny (na początek) kontakt. W każdym razie sądzę, że niczym nie ryzykujesz.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2003 18:12

Estraven pisze:Spytać, zagadnąć, pogawędzić... Jeśli są ogólnie kotulubni, powinno udać się nawiązać luźny (na początek) kontakt. W każdym razie sądzę, że niczym nie ryzykujesz.


Ogolnie to oni wygladaja na niezbyt towarzyskich, ale moze jakos to bedzie.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lip 14, 2003 23:00

wrażenia podobnie jak Rysia, czegos nie rozumiem. Tak sie dziwisz poniekąd teoretycznie? Bo pomoc specjalnie nie chcesz, rad oczekujesz, ale jakos ci nie lezą. Właściwie czego oczekujesz? Ze ktos tam pojedzie, porozmiawia z ludzmi a ciebie pochwali za nagranie sprawy?
Moze jestem nieuprzjma, ale naprawde nie rozumiem

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Wto lip 15, 2003 2:41

A ja wlasciwie nie rozumiem, gdzie jest problem....
Ludzie maja koty, wszystkie zadbane i zadowolone, wiec o jaka pomoc wlasciwie chodzi?
Czy naprawde myslicie, ze ludzie opiekuja sie ponad 20-ma kotami, i z opisu wynika, ze robia to dobrze, a jednoczesnie nie wiedza, ze istnieje cos takiego jak kastracja?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lip 15, 2003 9:08

Inko, ja myślę że to jest możliwe. Naprawdę.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 15, 2003 10:07

Iwona pisze:Moze jestem nieuprzjma...


Moze. :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 75 gości