
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ryśka pisze::roll: Skoro nie chcesz/nie potrafisz im pomóc czy też poradzić to w sumie... po co w ogóle zaprzątasz sobie tymi kotami głowę?Nie rozumiem.
Ivcia pisze:
Poradzic nie bardzo umiem, bo kota mam dopiero od roku i wciaz jeszcze nie bardzo sie znam![]()
Falka pisze:Myślę, że dobrze byłoby nawiązać kontakt z tymi ludźmi i dowiedzieć się, czy oni chcą mieć tyle kotów czy po prostu nie wiedzą w jaki sposób zapanować nad liczebnością grupy.
Jeśli chcą a kotom krzywda się nie dzieje, to nie ma powodu ingerować ale jeśli liczba kotów jest wynikiem niewiedzy, to uświadomić ich, podpowiedzieć sposób postępowania.
ryśka pisze:Jeśli ludzie mają kłopot z kotami - z radością przyjmą każdą radę, pomoc.
Jeśli nie mają kłopotu i po prostu mają dużo kotów - z pewnością chętnie porozmawiają o kotach jako takich, bo sa wyjątkowo kociolubni.
Nie widzę wielkiego ryzyka. CO NAJWYŻEJ, w skrajnym wypadku, usłyszysz "to nasza sprawa i prosze się nie wtrącać" i pójdziesz sobie swoją drogą.
ryśka pisze:Kota mam półtora roku - jest to pierwszy kot jakiego poznałam bliżej.
Jeśli wiesz co to jest sterylizacja, antykoncepcja to NA PEWNO w takim wypadku (gdyby oni tego nie wiedzieli) potrafisz poradzić
Ivcia pisze:Ale zajmujesz sie innymi kotami troche bardziej hmmm zawodowo
Ivcia pisze:
Tego nie jestem taka pewna
Estraven pisze:Spytać, zagadnąć, pogawędzić... Jeśli są ogólnie kotulubni, powinno udać się nawiązać luźny (na początek) kontakt. W każdym razie sądzę, że niczym nie ryzykujesz.
Iwona pisze:Moze jestem nieuprzjma...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 75 gości