no przecież jestem silna.
no, w miarę.
pomijając reakcje histeryczne (anika i agis świadkiem) chwilowe.
Byłam znów u pulmonologa, ogólnie jest śmiesznie, bo jak tylko wchodzę do przychodni (zarówno w pracy jak i rejonowej) - zaczynam się dusić

i chrypieć (niektórzy słyszeli...) jakoś więc nie mam problemów z udowodnieniem, że coś mi jest

Ale wyniki mam nadal doskonałe

dostałam jakieś nowe leki, zobaczymy co dalej.
Malutka, bądź twarda, myślę o Tobie cały czas.