Aga ulepiła figury szachowe, które zostawiła do galerii. Jędrek zrobił rycerza z pypciem na nosie. Natomiast ja ulepiłam zwierzę, które docelowo miało być kotem, ale przypomina chyba mysz, albo niewiadomoco
rycerz
kot?
A tutaj jeszcze krawat mojego znajomego z pracy. Okazało się, że ma trzy koty (oczywiście znajomy, a nie krawat)
Dzieci brały jeszcze udział w konkursie matematycznym, ale stamtąd fotek nie mamy.
Potem niestety musieliśmy się szybko ewakuować ze względu na moją głowę i sensacje żołądkowe.
Ale ogólnie było super!




