skazane na śmierć- wieści od Tosi:):) to już 7 lat:)

» Śro wrz 19, 2007 16:40

i co tam

wiadomo już coś :?:

» Śro wrz 19, 2007 17:13

To ja też potrzymam....
:ok:

A co do Andrzejka - ja bym też mordowała wzrokiem, gdyby do mnie ktoś per "Stefan" np. mówił. Może imię jej zmieńcie na bardziej żeńskie :wink:

» Czw wrz 20, 2007 6:31

Bungo pisze:To ja też potrzymam....

A co do Andrzejka - ja bym też mordowała wzrokiem, gdyby do mnie ktoś per "Stefan" np. mówił. Może imię jej zmieńcie na bardziej żeńskie

ale Andrzejek nie morduje wzrokiem..ona jest agresywana...gryzie, warczy, drapie...Kompletnie tego nie rozumiem...na poczatku dawała sie głaskać, raz sie nawet rozmruczała....a z czasem zamiast lepiej to bylo gorzej...teraz nawet nie mozna się za bardzo do niej zbliżyć....nie wiem jak podamy jej lek na kokcydia.....'a imię...hm ona się nazywa tak od urodzenia...nie wiem czy nie obraziłaby się bardziej jakbyśmy nagle przechrzcili ją na Andzię :roll:

Jędrusie rosną jak na drożdzach

w piatek moze uda sie mi cyknąć im nowe fotki.

» Czw wrz 20, 2007 6:32

apropo Tosi....

cisza w eterze

» Pt wrz 21, 2007 7:13

cisza nadal.....

» Pt wrz 21, 2007 7:32

aporpo tych robaczków ....

nie wiem czemu, ale te kociaki zachowują się bardziej jak dzicz ni z jak na domwe kociaki z domowej kotki przystało :roll:

Kiedy się je bierze na ręce to wrzeszczą, w pudełku podczas głaskania syczą :roll:

powiedziałam pani ze ma je jak najczęsciej głaskać, miziać...ale boję się że te kociaczki bedą kociakami niedotykalskimi...a to nie byłoby dobre.
i teraz nie wiem co zdecydować...nie chce ich za szybko odbierac mamie, chciałam żeby przeszły przynajmniej 1 szczepienie...boje sie jak cholera tej przekletej p...ale z drugiej strony jak wezmę 5 10-tygodniowych strachulców to sobie nie poradzę w oswojeniu :roll:

kotka -mama w zyciu nie była szczepiona...może jest sens żeby ją zaszczepić za tydzień???

» Pt wrz 21, 2007 10:39

wszystko wskazuje na to że.....

Tosia jedzie do domu !!!!!!!!!!!

» Pt wrz 21, 2007 10:41

» Nie wrz 23, 2007 20:43

Tosia pojechała

Pierwsze wiesci są super..Tosia zweidza mieszkanie, duzo je (biedaczka nie jadła od rano bo podróż przed nią daleka była aż do Wrocławia) i...daje się duzo głaskać :lol:

Moja kochana Tosia :1luvu:

» Nie wrz 23, 2007 20:56

Tosiu, wszystkiego najlepszego w nowym domku :dance:

» Pon wrz 24, 2007 19:01

nie było mnie na forum przez ostatnie dwa dni
a tu taka wiadomość :dance:

wszystkiego dobrego Tosiu :ok:

» Pon wrz 24, 2007 19:26

Strrraaaaasznie się cieszę

» Pon wrz 24, 2007 19:34

Zosi pigułowa kuracja zakończona

przed weekendem nie udało mi się złowić do badania siuśków Zosi
a na weekend wyjechaliśmy

Zosia do pustej kuwety sikać stanowczo nie będzie

a próba podłożenia jej czegoś kończy się odłożeniem zamierzonej czynności na później :roll:

jutra kolejna próba :roll:

» Pon wrz 24, 2007 19:40

Amidalka pisze:Zosi pigułowa kuracja zakończona

przed weekendem nie udało mi się złowić do badania siuśków Zosi
a na weekend wyjechaliśmy

Zosia do pustej kuwety sikać stanowczo nie będzie
a próba podłożenia jej czegoś kończy się odłożeniem zamierzonej czynności na później
jutra kolejna próba

bez walki moczu nie odda :twisted:

i za Tosie w nowym domku! :ok:

» Wto wrz 25, 2007 8:09

Amidalka pisze:Zosia do pustej kuwety sikać stanowczo nie będzie
a próba podłożenia jej czegoś kończy się odłożeniem zamierzonej czynności na później
jutra kolejna próba

Kciuki za łapanie siuśków :ok:

Tosiu - niech ci się wiedzie w nowym domu :dance:

skazane na śmierć- wieści od Tosi:):) to już 7 lat:)

Kto przegląda forum