SZCZECIN! Prosimy o pomoc przy łapankach kotek z Kaskady

[Myszeńk@]

Dajcie numer konta na pv.
Tylko tak mogę pomóc

Trzymam kciuki za całą akcję

[wibryska]

jestem po tygodniowej przerwie
i podnoszę wątek

a jakie jeszcze organizacje, fundacje prozwierzęce są w Szczecinie ?

[ania c]

Pisałam do Boni Ula na pw że być może możliwe będzie zamieszkanie jednej koteczki razem z naszym siedlowym stadkiem. Mam zgodę karmicielek, które razem ze mną zajmują się kotami więc piszę na forum.
Tylko mam masę obaw "technicznych" - jak zadomowić kota na nowym terenie, wszyscy mieszkamy w blokach? Boję się odpowiedzialności za czyjegoś kota , nigdy takiego manewru nie przeprowadzałam, nie wiem jak sobie poradzić. Na razie mam dobre chęci. Proszę o rady. Nie chcę zaśmiecać wątku ale może ktoś coś konstruktywnego podpowie - dużo osób śledzi wątek. Mieszkam na stargardzkim Lotnisku - może niektórzy Szczecinianie sie orientują?

[malkavianka]

Czytam i serce mi pęka. Mogłabym pomóc... ale nie mam kasy Jeżeli tylko dostałabym razem z kotem chociaż część karmy/żwirku, to mogłabym na tymczas wziąć jakiegoś niedzikiego kota (z dzikimi nie mam absolutnie ŻADNEGO doświadczenia i się boję). Wiem, że jakakolwiek pomoc jest potrzebna, dlatego piszę. Pozdrawiam

[wibryska]

dziewczyny pewnie odpiszą rano

[Boni Ula]

Witam o poranku
Aniu c - pytałam w TOZie o Twojej chęci pomocy.
Ludzie stamtąd doradzają niestety przenoszenie kotów w parach.
Podobno wtedy właśnie jest szansa zaklimatyzowania się ich na nowym terenie.
Do tego warto 2 dni przetrzymać oba koty w pomieszczeniu, gdzie będą karmione, odwiedane i głaskane (jeśli będą spokojne oczywiście;))

Aniu c - zastanów się proszę, czy udałoby się umieścić u Was wysterylizowaną parkę zwierzaków.
W Tozie w każdy pierwszy wtorek miesiąca o 18:00 można dostać za darmo jedzonko dla kotów. Porozmawiaj z karmicielkami.
Może jest choć cień szansy?

Póki nie znajdziemy miejsc dla kotów, nie ma sensu prowadzić akcji "łapanka".
Każda chęć przyjęcia na swój teren, czy fermę kotów Kaskady, będzie weryfikowana z razem z zarządem TOZu i taki kotek po przeglądzie technicznym u weta, wysterylizowany/wykastrowany (o ile to jeszcze nie nastąpiło) trafi na teren osoby która da mu azyl i szansę ucieczki przed budową.

KATALOG KOCIAKóW DO ADOPCJI - KLIKNIJ TUTAJ ;)
Aktualnie staramy się wyadoptować wszystkie kociaki z domów tymczasowych i terenu (kociaki oraz dorosłe koty pieszczochy).

[Boni Ula]

Myszeńk@- z góry dziękujemy Ci za pomoc
Malkavianko- tak się cieszę, że również chcesz dać szansę tym kotkom.
Myślę, że najlepszym pomysłem będzie wzięcie jednego z kociaków z domu tymczosowego karmicielki p.Tereski, która oswoiła już dzikuski i teraz są one domowymi pieszczochami.
Kobieta ta ma malutką kawalerkę, a w niej kociaki z terenu i 3 swoje koty, więc Twoja propozycja niewątpliwie bardzo ją ucieszy.
Oczywiście damy Ci "wyprawkę" dla kotka. Napisz proszę, czy masz już koty.
Jeśli nie- poleciłabym ci Tri (katalog kociaków na 1 stronie wątku na kociarni TUTAJ ;)).
Pozdrawiam Serdecznie

[ania c]

Aniu c - pytałam w TOZie o Twojej chęci pomocy.
Ludzie stamtąd doradzają niestety przenoszenie kotów w parach.
Podobno wtedy właśnie jest szansa zaklimatyzowania się ich na nowym terenie.

A wiesz że ja też tak pomyślałam, że dgyby były dwa to miałyby jakąś cząstkę dawnego domu ze sobą.

Do tego warto 2 dni przetrzymać oba koty w pomieszczeniu, gdzie będą karmione, odwiedane i głaskane (jeśli będą spokojne oczywiście;))

Jest taka możliwość. Moge nawet wziąć koty bezpośrednio po zabiegu - będą dochodziły do siebie, jednocześnie będzie już trwał proces aklimatyzowania się w nowym miejscu. Wszystkie koty które Ci opisałam na pw były po zabiegu u mnie w piwnicy.

Każda chęć przyjęcia na swój teren, czy fermę kotów Kaskady, będzie weryfikowana z razem z zarządem TOZu

W zarządzie regionu są osoby, które mnie i moją działalnośc dobrze znają także o rekomandacje nie muszę sie martwić - też jestem członkiem koła stargardzkiego.
Pogadam z karmicielkami o dwójce i odezwę się, bo czas trochę nagli - robi sie coraz zimniej a dobrzeby było żeby kotki były zadomowione przed zimą.

[ania c]

Wrzucę parę zdjęć dla zobrazowania sytuacji na moim osiedlu. Przepraszam za kiepską jakość niektórych ale nasze koty są takie kochane, oprócz jedzenia domagaja się też głaskania więc albo musiałam je zająć jedzeniem albo było nieustanne kręcenie się
Tak wygląda Lotnisko - to osiedle bardzo zielone z niskimi max 4 pietrowymi blokami i kilkoma domami jednorodzinnymi, za którymi otwarte pole i przestrzeń dla kotów:
[img=http://img215.imageshack.us/img215/4838/img0067md8.th.jpg]
[img=http://img215.imageshack.us/img215/8055/img0075yf9.th.jpg]
Łacia biegnie na drugie już śniadanko:
[img=http://img440.imageshack.us/img440/4484/img0065hm4.th.jpg]
Mój ukochany senior Pączek, widać że życie go nie oszczędzało i niejedną walkę przeżył. Teraz po kastracji trzyma sie blisko ludzi i wygląda kitnąco:
[img=http://img292.imageshack.us/img292/1382/img0059pk8.th.jpg]
[img=http://img292.imageshack.us/img292/8454/img0072bp9.th.jpg]
Nasz drugi kocurek - junior Filemon, wychował sie na naszym osiedlu od kociaka, Łacia zreszta też:
[img=http://img292.imageshack.us/img292/8906/img0064jv0.th.jpg]
[img=http://img215.imageshack.us/img215/9915/img0060du9.th.jpg]
A tutaj razem:
[img=http://img440.imageshack.us/img440/2268/img0070tu9.th.jpg]
Łaciunia odprowadza mnie do domu:
[img=http://img215.imageshack.us/img215/4658/img0074mz2.th.jpg]
Niestyty jest to tylko dom na ulicy i nie będę ukrywać że zdażają sie też wypadki. Były 3 kociaki od dzikuski Misi (juz ciachnięta) a dziś rano mój TŻ znalazł jednego przejechanego . Sama widziałam jak one przelatują dosłownie przed samochodami, takie małe dzikusy mają paradoksalnie gorzej.
Jeśli nasza oferta zostanie przyjeta to jesteśmy gotowi przyjąc dwa koty.

[Boni Ula]

Jaka wspaniała wiadomość !!!
Tak się cieszę, że się zdecydowałyście
Jeszcze dziś wytypujemy z p.Teresą parkę dla Was
Taddam

[ania c]

Jeszcze dziś wytypujemy z p.Teresą parkę dla Was

Dobrze. Ale całe przedsięwzięcie rozpoczniemy od poniedziałku. Ja dzisiaj w nocy wyjeżdżam do Warszawy, potem Toruń, Gdynia, Toruń, Stargard Wrócę dopiero w niedzielę wieczorem.
Dodam tylko że pracuję w Szczecinie, w pobliżu Bramy Portowej.
Do wieczora jeszce będę zaglądać na forum a potem znikam do niedzieli wieczór.
Czekam na prezentację nowych lokatorów Lotniska

[malkavianka]

Mam dwa koty (paskudy z podpisu), więc domina może nienajlepiej się zaklimatyzować. Widzę tu raczej kota o względnie łagodnym usposobieniu.

Niedawno dzwoniła do mnie jakaś pani w sprawie domu tymczasowego (numer miała z TOZu), umówiłam się z nią na telefon, ale jak zadzwoniła, to nie miałam jak odebrać. I brak środków na koncie, żeby oddzwonić. Możliwe, że to była właśnie p. Tereska (za co bardzo ją przepraszam).

Jak tylko będzie możliwość oddania jakiegoś kotka, to proszę o kontakt na pw. Wiem, że czas się liczy, a jestem w stanie przyjąć futro niemal od zaraz.

Pozdrawiam

[wibryska]

jak to dobrze, że zgłaszają się osoby chcące pomóc
kto jeszcze może pomóc ?

[ania c]

Tak jak pisałam wcześniej, muszę z niknąć z forum do poniedziałku. Mam nadzieję, że zastanę nowe dobre wieści.

[dzidzia]