smutne macierzyństwo-Kruszynka ma swój dom:))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2007 10:16

Przed chwilą rozmawiałam z Formicą, pracuje do 19,00 więc po pracy jadę prosto do domu, pakuję mamuśkę i bobasy do transporterka i jadę do niej, tam jest przystanek autobusowy, więc wprawdzie z przesiadkami, ale dojadę jakoś. Nowego kotka nie zabieram, bo on jest zaszczepiony i odizolowany, mam więc nadzieję, że jemu nic nie będzie.
Trzymajcie zatem kciuki, żeby po południu maluchy jeszcze żyły...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 18, 2007 10:20

Biedne kotusie! Trzymam mocno za nie :!:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 18, 2007 11:37

zacytuje z watku katowickiego:

Na szpitalik dalej zbieramy i jest to w tej chwili sprawa bardzo pilna.

Lecz niestety , potrzebujemy pilnie zawieźć interferon do Zabrza do mar9.

Ratujemy życie trzem maluchom i dwójce dorosłym....

Niestety , Mała zajęta jest pracą i będzie później w szpitaliku , fizycznie nie da rady.
Ja niestety również, mam taka pracę, że nie mogę się zwolnic ani wziąć urlopu .

Interferon będziemy mieć gotowy dopiero gdzieś koło godziny 20,00
wiem że to wszystko brzmi byle jak, i jest niepoukładane ale niestety życie pisze swój scenariusz dlatego musimy działać szybko






czy ktoś może nam pomóc?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto wrz 18, 2007 16:47

drugi maluszek nie zyje :cry: :cry: :cry:
nie ma juz co liczyc na to,ze nie jest to p.
Rozrobiłam interferon-wieczorem jade go zawiezc do mar9(dzieki kolezance)
Przekarze na parkingu-nawet nie moge tam wejsc :( .
Mar9 -trzymaj sie Ty i kotki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 18, 2007 17:33

Mar9-trzymaj się dzielnie,widocznie tak miało być :cry:
Pani p zbiera swoje żniwo :evil:
Trzymam kciuki za pozostałe koteczki :ok:

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto wrz 18, 2007 20:21

trzymam kciuki dziewczyny..
Bardzo mocno....

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto wrz 18, 2007 20:52

interferon zawieziony

pozostałe 2 maluszki juz chyba tez w złym stanie :cry: :cry: :cry: :cry:

mar9-przepraszam ,ze nie weszłam, mam nadzieję,ze rozumiesz, chociaz to i tak bez sensu-bo p. ze schronu, a tam bywam.
Strasznie mi przykro,ze jesteœ tam teraz sama :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 18, 2007 21:06

dubel

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 18, 2007 21:59

ze strachem czekam na jakieś wieści :?
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 19, 2007 1:07

Gdyby potrzebny byl cykloferon to mam 3 opakowania.
W Moskwie teraz tez trudno dostac bo jest epidemia wsrod zwierzat, tylko nie wiem czego, pewnie tez p.

Czy to rzeczywiscie ze schronu czy tez jakies inne zrodlo?

Nie bardzo wiem jak zalatwic Virkon a przydalby sie bardzo mar9.

Nie wyrzucaj niczego do smieci co moglyby koty smietnikowe wyciagnac.

Poslanka pralam z dodatkiem sekuseptu. I wciaz wszystko pryskalam virkonem w piwnicy.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 19, 2007 6:03

Wczoraj pochowałam Hanusię, a pozostałe maluchy przeżyły noc. Zapakowałam je do pudełka, okryłam i zabrałam do łóżka. Rano maluchy jeszcze na niepewnych nóżkach zabrały sie do śniadanka, baaardzo im smakowało, wsunęły pół saszetki Iamsa. Mamusia i moje koty też odzyskały apetyt, tylko Nowy nie chce mokrego (suchego je troszeczkę, ale je) i teraz juz nie wiem, wczoraj maluchy wyglądały na umierające, ale przecież przeżyły noc...
Wczoraj maluchy, Kruszynka i Nowy dostały do pysia lekarstwa, które Mała przywiozła (wielkie dzięki - Mała), moze jednak im sie uda, sama nie wiem, ale jak to mówią: nadzieja umiera ostatnia, w związku z tym nieustająca prośba: trzymajcie kciuki za Anię, Tuptusia, Kruszynke i Nowego.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 19, 2007 6:09

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 19, 2007 6:29

to cudnie,ze przezyły noc, trzymam wielgachne kciuki.
Lidka-ja mar9 zawiozłam rozrobiony interferon-jest łatwiejszy w podawaniu-nie trzeba chodzic do weterynarza, amar niezmotoryzowana.

Podobno dobrze byłoby podawac siemie lniane-wywar.
Jesli Młody nadal bedzie mało jadł, trzeba z nim tez isc do weterynarza.
A jakie on i mamuska robia kupki?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 19, 2007 7:05

Wczoraj u Młodego były normalne kupki, ale w kuwecie w kuchni były rzadkie kupki (chyba Kruszynki), ale wczoraj tak byłam zaabsorbowana maluchami, że miałam mało czasu dla dorosłych futerek, maluchy tak pragną ciepła a Kruszynka ich unika (nie wiem dlaczego, może się ich boi), więc nawet sprzątałam podłogę jedną ręką, bo w drugiej trzymałam maluchy. Rano maluchy też chodziły za mna i płakały więc do budki położyłam im nocną koszulę (bawełnianą), w której z nimi spałam i trochę się uspokoiły, ale i tak jeszcze na schodach słyszałam ich płacz, mam nadzieję, że po powrocie do domu los da mi szansę utulić maluszki.
Tak się spieszyłam, że zapomniałam z domu komórki, więc nie dzwońcie do mnie przed 16,00
Kruszynka (chyba) zrobiła w nocy kupkę w pokoju :twisted: ale to już nie jest taka rzadka kupka, jak wczoraj, więc może...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 19, 2007 7:10

Mam nadzieję że interferon pomoże, :( nie będę ukrywać ,że bardzo się boje.

Mar9 trzymaj się dzielnie.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 110 gości