Obcięte wąsy i krew z uszu- Wąsik ma dom:)))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2007 6:59

Tak , to prawda, przynajmniej tutaj spokojniej :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto wrz 18, 2007 11:53

Pewnie ze u nas fajnie :D:D:D

Buszujemy po łazience i coraz głosniej słychac nawoływania z łazienki "wyyyjść, chcę wyjjjść" :lol:

Jak się myję to na baranki wchodzi prosto do umywalki ..nie patrzy czasem nawet ze woda leci na niego :ryk:

boski szkrab :1luvu:

Dziewczyny ja myslę ze za domkiem mozna sie juz rozglądac... jeden potencjalny ma mi dac znac. Troszkę to zapewne potrwa a Milus na dobrej drodze do wyleczenia. Uszka w coraz lepszym stanie tak jak wspominałam. Apetyt dopisuje bardzo, kuwetkowe sprawy w normie, zapotrzebowanie miziankowe oooogromnaiste :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto wrz 18, 2007 12:36

Wspaniałe, wspaniałe wieści.
Przynajmniej jeden wątek, na który nie boję się wchodzić :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto wrz 18, 2007 12:46

a my serdecznie zapraszamy, na odstresowywanie :D
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto wrz 18, 2007 18:15

Miluś widac bardzo sie nudzi...wymysla coraz to dziwniejsze rzeczy...:wink:

Wchodze do łazienki na mizianko-baranki i chwile pogaduszków a tu nie ma kota 8O 8O zaczelam sie rozglądac ..w waniie nie ma w brodziku nie ma, za pralka nie ma.... gadam , cmokam i nic... pomyslałam ze moze jak Kajcia była u niego to jej zwiał i nawet sie nie zorientowała. Przeszukałam kuchnie ...kota nie ma... :roll:
Ide spowrotem do łazienki zaniesc jedzonko moze na odgłos mieszania w miseczce sie zjawi ... oczywiście ze się zjawił ... wylazł z automatu 8O
zostawiłam uchylone tylko drzwiczki, bo rano prałam i chciałam zeby dosechł ... nie wiem jak sie tam wcisnał, widac dał rade... :lol: :lol:
rozbroił mnie na amen ... :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto wrz 18, 2007 20:13

chodzi czesto za mna taki obraz... Kotek znajduje sobie cieple poslanko w pralce i slodziutko zasypia, wchodzi czlowiek zamyka automat, wlacza pranie i wychodzi... wtedy kot sie budzi przerazony i panicznie lapkami probuje wydrapac dziure w szybce, woda go zalewa... nie wiem skad mi sie to wzielo ! ale prosze Cie uwazaj ! :oops:

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 18, 2007 21:10

ojej...czarny ten obraz 8O :strach:


nie, nie...u mnie nie ma sie czego obawiac...
pralka została zostawiona z uchylonymi drzwiczkami tylko dlatego ze rano prałam i zostawilam na doschnięcie...
nie uruchamiam praleczki z nie włozonym praniem :wink: a pranie wkładam sama tuz przed właczeniem pralki (normalnie pranie sobie "siedzi" w koszu do tego odpowiednim :wink: )a wtedy raczej zauwazyłabym tego słodziaka :)
moje kociaste do pralki nigdy nie wlazły i nigdy jeszcze zadnego zywego futerka nie wyprałam :wink:

z drugiej strony kociastemu "pranie" by sie przydało...ale to takie w wannie :wink: z tym jednak poczekamy az chłopak nam dojdzie do siebie, no chyba ze nzajdzie sie szybciutko domek na co oczekuje i sam sie tym zajmie w odpowiednim czasie :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto wrz 18, 2007 21:11

:D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 19, 2007 2:29

:D :D :D

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro wrz 19, 2007 7:23

Dzikus, przyszłemu domkowi wspomnij, o upodobaniach-pralkowych, niektórzy sprawy sobie nie zdawaja co taki kotuch może wymyśleć :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 19, 2007 7:42

iwona_35 pisze:Dzikus, przyszłemu domkowi wspomnij, o upodobaniach-pralkowych, niektórzy sprawy sobie nie zdawaja co taki kotuch może wymyśleć :twisted:


Wspomnę Iwonko, wspomnę :)


Milus chyba najadł się w końcu do syta, albo zdał sprawę, ze nie będzie duzych przerw w dostawie jedzonka :wink: W miseczce zostaje jedzonko, nie jest juz zachłannie zjadane wszystko do konca z nasłuchiwaniem co chwilkę czy nikt chetny na jego posiłek się nie pojawi. Teraz sam sobie porcjuje i zjada tylko tyle na ile ma własnie ochotkę... Nie mniej jednak, jak nakładam świerza porcyjkę to spod reki wyjada :lol: ale to chyba wiele kotów:)

Czy ktoś pytał moze o Niego? Sama wysłałam kilka pw i porozpuszczałam wiadomości po znajomych, mam nadzieje ze domek szybko się znajdzie.
Jak na razie ładna pogoda ale watpie zeby się długo utrzymała i moze byc mu chłodno w łazience.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro wrz 19, 2007 11:43

wstawię rozliczenie zeby była jasnośc w "przypływach i odpływach" :wink:

Wpływy:
Od Ko_da1 - 50 zł
Od iwona_35 - 50 zł
Od Katia80 - 60 zł z aukcji Caty na bazarku..
Od Marcjannakape - 10 zł z aukcji Ewelina Poznań
Od dzikus - 35 zł zaukcji Ewelina Poznań
bardzo dziekuję wszystkim :1luvu:

w sumie daje to 205 zł z czego wydałam 110... (wet i jedzonko)
50 zł przeznaczam na badania bo chyba tak kosztuja z tego co wetka mówiła.

Zostaje 45 zł na plusie.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro wrz 19, 2007 13:39

przepraszam ze tak post pod postem :oops: ale chciałam zeby rozliczenie byli dobrze widoczne ...


Dziewczyny mam pytanie do Was...
Czy w schronisku bądź w trakcie leczenia zauwazyłyście cos nie tak z łapka Milusia? z tą w której miał wenflon .. ?
Juz którys raz zauważyłam ze podnosi ta łapeczkę, nawet jak siedzi. Dzis ja wydotykałam i po ucisku w jednym miejscu zamiaukał. Bawi sie fajnie, wskakuje gdzie sie da...ale dzis jak gotowałam obiad i wypusciłam go do kuchni zauważyłam ze troszke jakby kulał na ta łapke ..za chwilę sie przeciągnął i wskoczył na parapet i po sprawie...
Nie wiem , czy go jeszcze boli, po tych wszystkich kroplówkach, czy zaczac sie martwic?
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro wrz 19, 2007 14:21

Ja osobiście nie wiem jak chodził, bo go nie widziałam wcześniej
a w sobotę akcja działa się szybko, po prostu przyjechałyśmy z Tangerine a Mała mi go podała aby pokazać uszy, później do samochodu i do weta.




Może faktycznie od wenflonu, tym bardziej,że jeżeli pamięć mnie nie zawodzi , to w nocy próbował sobie wyjąć
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 19, 2007 19:49

W sumie racja Iwonko, bo łapusia wyglądała brzydko.. dziurka obok dziurki i bardzo zaczerwieniona. Wetka u mnie powiedziała, ze poda kroplówke do drugiej zeby tej juz nie ruszac.
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 72 gości