Dopiero teraz ...
witam i dziekuje
u mnie piekarnik - bo znow bezchmurny letni dzien,
koty plazuja rozciagniete na cala dlugosc - nawet Fuma,
bo Rysie zamknelam w drugim pokoju, ale nie marudzi,
tez sie opala. Zagladam do niej.
Calkowity paraliz czynnosciowy od wczoraj - ale dzis juz minie
musze zaczac pracowac ...
Wczoraj mialam spotkanie z ChudaCzarnaWLancuszku; na cmokanie
przyleciala pedem po ulicy, dala sie wziac na rece, oczywiscie mruczenie i przewracanie oczami - pazury tez ma na miejscu, poczulam, umialaby
sie uwolnic, ale najwyrazniej nie chciala ..
zanioslam ja do pustej dzialki i tam zostawilam, z mieskiem i resztkami
ryby; choc wygladalo, ze glownie towarzystwem byla zainteresowana :)
piekne stworzenie ...
Wieczorem pozno powiesilam po raz xxdziesiaty ogloszenie na drzewie
przed domem, bo w sobote ktos je rozszarpal i wyrzucil. Zobaczymy, jak dlugo powisi - widac je z okna, ale jeszcze nie mialam odwagi sprawdzic.
Wiecznie stoja w okolicy pijani zule i mlodzi blokersi, z calym wachlarzem
wiadomych zachowan ... :(( sikanie na oczach przechodniow to jeden
ze stalych punktow programu. :((
Powoli odrabiam straty i zaleglosci pracowe, moze bedzie na jakies
ogloszenie w dzienniku albo na te plakaty ostatnie ...
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za dobre slowa,
o Smoczku nie pisze bo nie moge
zo