Maniek już zdrów, wrócił do sióstr, od razu widać, bo jak weszłam do pokoju dziś rano to się przeraziłam, Maniek notorycznie sprawdza jak piasek z kuwety wygląda gdy jest pościelony na podłodze, dziewczny mu w tym aktywnie pomagają. W piątek jadą wszystkie na sprawdzenie do weta czy nie podłapały czegoś i jeżeli wszystko będzie ok. to Maniuś zostanie zaszczepiony.Na razie temperaturki mają w miarę (Od wczoraj testujemy z Piotrkiem nowy termometr weterynaryjny

na wszytkich futrach łącznie z naszymi stałymi kotami) Sierściuszki jak tylko mnie widzą z czymś w ręku typu strzykawka, tableteczki, maść teraz termometr, to całe kocie towarzystwo znika w czeluściach namiocików, schowków, szafy itp.
