Bydgoszcz- po urlopach...15.09 godzina 17.00 u Matahari

[Kasia_1991]

Ile max, dojade z dworca lesna do hali, da rade w 15-20 min?

bydgoszcz leśna?? to dojdziesz w 20 minut

A nie da rady szybciej?

co ja gadam wogole...musialam dokladnie przypomniec sobie rozklad ulic od bydgoszcyz lesnej...praktycznie z lesnej masz 5-10 minut do zawiszy

Uff ales mnie wystraszyla

[Matahari]

no cioteczki... sernik kończy pobyt w piekarniku... bigos wymaga tylko drobnego dopieszczenia jutro...
zostało na rano ciasto ze śliwkami (śliwki już przygotowane) i sprzątanie...

tak więc czekam na wszystkie jutro od 17...

[catawba]

Matahari, jestem pod wrażeniem

[Tiris]

Matahari, jestem pod wrażeniem

pod wrażeniem to będziesz jak spróbujesz tego sernika...ja serników nie lubie ale ten uwielbiam

[TyMa]

Chlebek gotowy, tylko dziecko trochę podjadło, bo nie wiedziało, że to chlebek wychodny,masełko się zrobi przed wyjściem, pomidory i śliweczki w słoikach zapakowane. Wyjeżdżam z Bajki 94 o 16 21, od Mickiewicza pójdę piechotą. Trafię na pewno! Już się cieszę!

[catawba]

melduję, że dotarłam do domku cała i zdrowa

miło było dziewczyny Was poznać

[Kasia_1991]

My tez sie cieszymy

[reddie]

Ja też się melduję - już w domu Czy ja miałam wpaść tylko na chwilę? Eee, chyba nie wiedziałam co mówię (choć głos straciłam zupełnie od gadania, ale do jutra mi przejdzie). Było cudnie. Jedzonko było przepyszne - ja się opycham w tej chwili jeszcze serniczkiem, który mi dałyście do domu Fajnie było Was poznać. I te wszystkie kociska A w ogóle, jako iż najlepsze imprezy są u Matahari, proponuję następną zrobić również u Matahari Może nauczę się w związku z tym gotować i piec, bo mi wstyd, że nie umiem

A zgadnijcie co zastałam w domu. Puszka po karmie Tigry na podłodze. Pusta, oczywiście Złodziejstwo się szerzy w tym domu.

[mokkunia]

Reddie a foteczki z imprezki będą? D:

[catawba]

Ja jeszcze dorzucę, że sernik był wspaniały, ciacho ze śliwkami przepyszne, a chleb... mmmm... żeby takie w sklepach sprzedawali
niech żałują Ci, którzy nie dotarli

[TyMa]

To było obżarstwo! 3 kawałki sernika, placek ze śliwkami (podobno nie lubię słodkiego), 2 porcje bigosu, mniam, mniam! Od gadania też dziś chrypię. Patyczaki z Korabiewic niesamowite, życzę białaskowi z szarym ogonem szybkiego zdrowienia, a maluszkom z dachu, pełnego oswojenia. Kociaki cudniaste, rudy Bazyl ze stoickim spokojem leżał na kanapie obok nas, a zwycięska koteczka Kaśki udawała, że co jej tam ten medal i puchar. Zajęła strategiczne miejsce na drapaku i choć wydawała warczące dźwięki, bacznie obserwowała psoty Wirusa i reszty. Zasiedziałyśmy sie nieprzyzwoicie długo! Zdjęć to chyba nikt nie robił, tylko oglądałyśmy z wystawy kotów.
Dzięki za cudny wieczór!
Kasia, melduj jak dojedziesz na ten swój koniec świata! Jak przeziębienie, mija?

[Matahari]

cieszę się, że smakowało... a to było zaledwie preludium moich umiejętności... a co...

Kasię nakarmiłam, kanapki, owoce i napój na drogę dałam i pojechała... Bakalia wcale nie miała co prawda na to ochoty (zwiała Kasi), ale cóż mogła zrobić... załadowali do kontenerka i już...

było mi bardzo miło Was poznać i gościć...

to kiedy znowu??? się spotykamy??? kociarze bydgoscy???

nikt nawet nie pomyślał o fotkach... czasu na to nie było... niech żałują Ci, których tu nie było...

[Tiris]

no to co ja tu mogę dodac...chyba nic...

A może tylko tyle że ukradłam resztę chlebka

[reddie]

Kolejna imprezka? Jeśli chodzi o mnie to ja mogę choćby i za tydzień
A, i jeśli chodzi o pyszności serwowane na imprezie - no, poezja po prostu. Placek ze śliwkami zjadłam dopiero dziś w ramach śniadania - dzięki dziewczyny, że mi zapakowałyście na wynos, bo już na miejscu nie dałam rady. A chyba lepszego nie jadłam w życiu!
A chlebek TyMy - niebiański. Ja osobiście się piszę na duuuużo takiego chlebka ZAWSZE. TyMa, kiedyś jak będziesz piekła, upiecz też dla mnie, co? I przyjadę ras ras.

A następnym razem może porobimy fotki? Ja wezmę aparat w każdym razie. Może sobie pod koniec przypomnimy, żeby nas sfocić

Dawno tak fajnie nie spędziłam czasu jak wczoraj, dziewczyny... Jak sie rozniesie, że u Matahari są debeściarskie imprezy kociarzy to będą przychodzić tłumy

[mokkunia]

Za pół roku (już niecałe) melduję się u Was I zazdroszczę, że wczoraj być nie mogłam.