lola pisze:Szkrabula,cieszę się,że spodobał Ci się pomysł cioci,tak trzymaj Maleńka,będzie

jesteś bardzo dzielna

Ciocia Jola miała na myśli to rozwiązanie
Z braku klatki wystawowej jakoś trzeba było sobie poradzić. W jednym transporterze mamy salonik a w drugim pseudo kuwetkę. Spodobało się takie rozwiązanie Szkrabuli.
Mamy w tej chwili jeden problem, Szkrabcia nie chce już siedzieć w transporterze, wszczyna awantury paszczą i daje dobitnie do zrozumienia co myśli o takim traktowaniu. Z jednej strony to dobrze, bo to znak, że odzyskuje swój charakterek.
Karmienie dalej przez strzykawkę.
Dzisiaj był kolejny kupalek, teraz już normalny, bo pierwszy narobił mi niezłego stracha z powodu jasno żółtego koloru (miałam nadzieję, że to było za sprawą diety marchwiowo - ryżowo - indykowej).
Jutro jedziemy do weta, bo już dłużej nie da się utrzymać tego wenflonu i trzeba będzie założyć nowy. Przy okazji kłucia pobierzemy Szkrabuli krew na badania.