Dwie Czarnulki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 02, 2007 8:41

Jak sie myje to dobry objaw :)
Szkrabulko, proszę Cię, Koteńko, nie daj się, nie takie rzeczy już w życiu przeszłaś :ok: :ok: :ok:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 02, 2007 9:53

Cały czas myślę o Tobie Szkrabula,bądź dzielna Malutka,nie poddawaj się....i weź pod uwagę,że Duża będzie miała przefikany tydzień w pracy i musi choć kilka godzinek się przespać w nocy :lol:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Pon wrz 03, 2007 9:42

Szkrabula,cieszę się,że spodobał Ci się pomysł cioci,tak trzymaj Maleńka,będzie :ok: jesteś bardzo dzielna :flowerkitty:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Pon wrz 03, 2007 16:42

lola pisze:Szkrabula,cieszę się,że spodobał Ci się pomysł cioci,tak trzymaj Maleńka,będzie :ok: jesteś bardzo dzielna :flowerkitty:


Ciocia Jola miała na myśli to rozwiązanie
Obrazek
Z braku klatki wystawowej jakoś trzeba było sobie poradzić. W jednym transporterze mamy salonik a w drugim pseudo kuwetkę. Spodobało się takie rozwiązanie Szkrabuli.

Mamy w tej chwili jeden problem, Szkrabcia nie chce już siedzieć w transporterze, wszczyna awantury paszczą i daje dobitnie do zrozumienia co myśli o takim traktowaniu. Z jednej strony to dobrze, bo to znak, że odzyskuje swój charakterek.
Karmienie dalej przez strzykawkę.
Dzisiaj był kolejny kupalek, teraz już normalny, bo pierwszy narobił mi niezłego stracha z powodu jasno żółtego koloru (miałam nadzieję, że to było za sprawą diety marchwiowo - ryżowo - indykowej).
Jutro jedziemy do weta, bo już dłużej nie da się utrzymać tego wenflonu i trzeba będzie założyć nowy. Przy okazji kłucia pobierzemy Szkrabuli krew na badania.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 03, 2007 17:13

kciuki,kciuki i jeszcze raz kciuki :ok:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Pon wrz 03, 2007 19:21

Niestety była przyspieszona wizyta u weta, właśnie wróciłyśmy do domu. Zaczęła puchnąć łapka z założonym wenflonem i nie było na co czekać, bo w tej chwili kroplówki są dla Szkrabuli najważniejsze. Cudem się udało, bo 5 dni temu w tą łapkę była nieudana próba założenia wenflonu i zrobił się krwiak.
Teraz trzeba trzymać kciuki aby choć ze dwa dni udało się utrzymać wenflon.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 04, 2007 8:04

To ja trzymam :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Wto wrz 04, 2007 13:22

Agatko, trzymam za was kciuki.
Szkrabko, nie poddawaj się!

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 11:43

Jak Wam minęła nocka dziewczynki??
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Śro wrz 05, 2007 14:42

Ano jakoś nam leci.
Szkrabka zaczęła sama jeść, widać znudziło się jej karmienie strzykawką. Wczoraj bardzo dyskutowała ze mną przy karmieniu, pewnie niezłą wiązankę mi puściła :wink:
Mamy cały czas kroplówki ale już z zastosowaniem przerwy 8 godzin kiedy niestety jestem w pracy. Leki utrzymujemy te co były zlecone i czas pokaże.
Najgorzej będzie przez te parę dni kiedy drugi wenflon trzeba będzie wyjąć a nowego jeszcze nie będzie można założyć, bo musi się łapka wygoić po poprzednim razie :(
Zaczynam powoli wierzyć, że jeszcze tym razem nam się uda.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 06, 2007 8:46

Ja też w to wierzę....
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Czw wrz 13, 2007 8:47

I co tam u Szkrabusi?
Jak się trzymacie, Agatko?

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2007 13:48

Niestety przegrywamy z chorobą :cry:
Póki dostawała kroplówki po kilkanaście godzin dziennie to było całkiem, całkiem. Po usunięciu wenflonu stan Szkrabki zaczął się w szybkim tempie pogarszać. Od wczoraj znowu Szkrabula wymiotuje, nawet po wodzie, nic nie chce jeść. Otrzymuje co prawda leki p/wymiotne ale skutku nie przynoszą.
Chyba nie ma już dla niej nadziei :crying:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 13, 2007 14:10

Kurczę, przecież koty z takimi wynikami zyją i jedzą! :( Szkrabusiu trzymaj się dzielnie!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 13, 2007 18:34

Szkrabusiu i Gagatku trzymajcie sie :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości