Oj, Trini jeśli możesz kup waleriankę dla mojej kici...będzie wreszcie okazja zeby się spotkać

Oczywiście oddam Ci pieniążki.
Nie próbowaliśmy podawać tych leków...pani Elas testowała najpierw na swoim kocie i niestety...zaczął panikować, nie dało się go uspokoić...
W wypadku czarnulki chyba nie możemy tak ryzykować??? A jeśli na nią lek podziałałby pobudzająco...? Nawet nie chcem myśleć co by to było...
Dziś nie ma pani Eli...

Chcąc nie chcąc musiałam to zrobić...

Strasznie się bałam...

ale udało się

Klatka kici posprzątana a ja jestem cała

!!! Kicia nie pożarła mnie !!!
