skazane na śmierć- wieści od Tosi:):) to już 7 lat:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2007 19:08

berni pisze:Obrazek czyż nie jest piekna??


Tosia jest przepiękna :love:
za oczko :ok: :ok: :ok:

moja Mysza też jest duża i bura :mrgreen:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 12, 2007 21:20

Amidalka pisze:w drugim dniu piguły wsadzone w kota :smokin:

i ku pamięci
to co było niedobre w wynikach:

krew:
kreatynina - 116,4 przy normie od 21-75
a mocznik 13,5 przy normie <8,3

mocz:
leukocyty: 10-12 wpw
Olga mówiła, że to za dużo
Amidalko, jesli robilas badanie w ludzkim labie na sw.Katarzyny (a tam zazwyczaj kieruje dr Olga), to wyjasnij z wetka sprawe tych wynikow, bo to, co masz podane na wydruku, to sa ludzkie normy, a w tych samych jednostkach dla kota wygladaja one tak:
Kreatynina - do 159,1 umol/l
Mocznik - do 11,62 mmol/l

Jestem akurat na biezaco, bo niedawno robilam badania Kubie i prawie padlam w histerie, jak zobaczylam wydruk, ale po sprawdzeniu na forum i rozmowie z Olga wyjasnilo sie, ze wcale tak tragicznie nie jest. Moze gdy bylas na wizycie, to Olga byla zmeczona i jakos tak odruchowo wziela te normy za kocie?W kazdym razie, jesli wyniki Zosi sa podane w takich jednostkach, jak te, co napisalam, to (moim zdaniem oczywiscie) nie ma potrzeby podawac jej karmy nerkowej (bo ona akurat nie jest calkiem obojetna dla zdrowego kota). Leukocyty w moczu moga byc przejawem stanu zapalnego, ale niekoniecznie - w tym przypadku - niewydolnosci nerek. Jest tylko nieznacznie podniesiony poziom mocznika, kreatynina ok.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 12, 2007 21:46

jednostki właśnie takie

cholibka, ja te wyniki najpierw podawałam Oldze telefonicznie
potem przeglądała je drugi raz w lecznicy
a potem razem z wynikami analizy moczu po raz trzeci
i wtedy właśnie zaordynowała tę czapkę lekarstw

w laboratorium mówiłam, że to kotka
i na wynikach też jest napisane "kot"

Olga nie powiedziała, że Zosia już ma mocznicę
ale że może mieć jej początki
badania robiliśmy głównie przez to
że Zosia bardzo duże pije (około szklanki wody na dobę)
często siusia, a jej mocz ma trochę ostrzejszy zapach niż moich futer

poza tym mam dawać Zosi renala nie jako główny pokarm
ale jako jako dodatek mający wspomagać działanie piguł
Zosia dostaje trzy razy dziennie gotowane mięsko z płatkami i warzywkiem
albo normalny miamor w saszetkach

no i jestem cała goopia :conf:
Ostatnio edytowano Śro wrz 12, 2007 22:00 przez Amidalka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 12, 2007 21:47

O SkaskaNH oby to co piszesz było prorocze 8)


i jeszcze troszkę o innych bahaterach tego wątku :D

Obrazek Jak myslicie czy wzork Was zabija po drugiej stronie ekranu??
tak tak
to Andrzejek

Zly niedobry Andrzejek :( Z dnia na dzień jest z nią gorzej...obecnie nie da się nawet podejsc do legowiska, nie mówiąc o pogłaskaniu czy też podaniu tabletki Andrzejkowi :roll: Jest agresywany, warczy i rzuca się z zębami...i to na Alis która go od miesiąca karmi więc powinnien skojarzyć Alis= żarelko...

ale nie kojarzy

dobrze ze maluszki już wyłażą same z pudełka i biegną do Alis się pobawić.

I takie już są duże

Obrazek Dzwoneczek


i niestety zdjęc Ptysia nie mam, bo mała akurat przyssała się do mamy a to mama bardzo obronna więc nie ryzykowałam ran ciętych i szarpanych

Obrazek rodzinka

Maluszki mają naprawde dziwne brzuszki. Miedzy tylnymi nóziami zwisa im dosłownie taki balonik...były na usg nic nie wykazało ani u Ptysia ani u Dzwoneczka... Wet powiedział ze to tłuszczyk. Spotkał się ktoś z czymś takim?

Z Andrzejkiem będzie problem...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 12, 2007 21:49

...alez sie mi nawysylało tego jedneog posta
Ostatnio edytowano Czw wrz 13, 2007 6:11 przez berni, łącznie edytowano 1 raz
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 12, 2007 21:50

....
Ostatnio edytowano Czw wrz 13, 2007 6:12 przez berni, łącznie edytowano 1 raz
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 12, 2007 22:02

Problem z Renalem polega m.in. na tym, ze alkalizuje on mocz, a to moze prowadzic do tworzenia sie struwitow. (To akurat jestu mnie problemem, bo Kuba ma poczatki NN i zarazem struwity, stad jestem "w temacie"). Natomiast jesli nie bedzie to jedyny podstawowy pokarm dla Zosi, to chyba duzej szkody jej nie wyrzadzi.

A co do wynikow, to w tym labie nie podaja norm kocich, widocznie tak maja ustawiony automat, trzeba je pozniej przeliczyc. W moim (i Kuby) przypadku bylo identycznie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2007 8:57

o matko 8O :strach:
ja chcę Zośkę naprawić, a nie popsuć 8O

i już sama nie wiem
może odstawić całkiem tego renala :|
wypada zadzwonić do Olgi i podważać jej diagnozę :|
bo chyba nie mam na tyle odwagi :oops:


małe Andrzejki cudniaste :1luvu:

a balonik między tylnymi nóżkami to moje koty mają
ale to już duże kotki i przyczyna jest powszechnie znana :|
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2007 9:09

Nie wiem, co z Renalem robic, ale jak napisalam, jesli to tylko dodatek do normalnego jedzenia, to chyba wielkiej krzywdy jej nie zrobi. Moze Oldze chodzilo o ten mocznik - niby nieznacznie, ale jednak podniesiony?
A co do podwazania diagnozy - to co prawda nie znam jej az tak dobrze, ale wydaje mi sie, ze kobieta jest normalna i otwarta na argumenty, mozna jej to jakos delikatnie powiedziec, ze np niedawno gdzies doczytalas o kocich normach - i teraz nie wiesz co myslec, i co ona na to?
Tak zeby jej nie urazic, ale jednoczesnie dowiedziec sie jak to jest naprawde.

A swoja droga - te leki, ktore dostala - nie sa takie straszne i na moje oko stanowia jakas logiczna calosc. Skoro jest stan zapalny, to antybiotyk (Synulox), wspomagajaco Furagin (na stany zapalne drog moczowych), Phytophalle to bardziej wspomagacz niz sensu stricte lekarstwo. Prenatal to chyba witaminy? :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2007 14:29

dzięki Kasiu :D

prenatal to witaminy i składniki mineralne dla kobiet w ciąży i matek karmiących 8)
Zosi daję ćwiartkę piguły, resztę łykam sama :twisted:
dzięki Zosi i swoje zdrowie podbuduję 8)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2007 14:50

Amidalka pisze:dzięki Kasiu :D

prenatal to witaminy i składniki mineralne dla kobiet w ciąży i matek karmiących 8)
Zosi daję ćwiartkę piguły, resztę łykam sama :twisted:
dzięki Zosi i swoje zdrowie podbuduję 8)


Czy jest coś co przed nami ukrywasz 8O

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw wrz 13, 2007 14:54

progect pisze:
Amidalka pisze:dzięki Kasiu :D

prenatal to witaminy i składniki mineralne dla kobiet w ciąży i matek karmiących 8)
Zosi daję ćwiartkę piguły, resztę łykam sama :twisted:
dzięki Zosi i swoje zdrowie podbuduję 8)


Czy jest coś co przed nami ukrywasz 8O

no co
przecież jestem matką karmiącą
swoje cztery i jeszcze jedną

8)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2007 20:31

dzisiaj przy czwartej pigule była obsuwa :|
ale poprawkę zaliczyłyśmy 8)

Zosia mnie coraz bardziej nie lubi :roll:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2007 11:29

zośka nie wygłupiaj sie tylko łykaj te piguły

jak wkoncu z tymi normami?



wczoraj dotarły witaminki dla Tosi...w ogromnej paczce :D Największa paczka witaminowa jaką widziałam :lol:

witaminki odgrzebałam na końcu jak juz wyciągłam z pudelka paczki jedzenia biomilla dla kociaków i dorosłych, miseczki, zabawki, saszetki...
na widok tych "witaminek" oniemiałam, odebrało mi mowę...

Aguteks bardzo dziekuję za taką wspaniała paczkę :1luvu:



A Tosia nie chce sie bawić....


Tosia cały czas chce zeby ją głaskać...a guupi sznurek mogę se sama gonic. 8)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt wrz 14, 2007 16:58

berni pisze:
Tosia cały czas chce zeby ją głaskać...a guupi sznurek mogę se sama gonic. 8)


:love: :love: :love:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 76 gości