Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2007 22:18

Nowa będzie miała imię Pchełka od ilości pcheł i prawdopodobnego zapchlenia przez nią pozostałych kotów. Izolacja kotki u mnie i tak by była pozorna wiec nie ma sensu małej więzić. Bardzo lgnie do kotów i bryka razem z nimi. Maluszki na D wydają się przy niej takie duże i takie mądre, bo nie sikają na podłogę.

Kilka dni temu przyszedł wynik wymazu z nosa Cośka. Dzisiaj przyszedł rachunek za badanie i antybiotykogram w wysokości 58zł. Niby nie dużo, ale w badaniu wyszło to, czego się spodziewałam i co wyleczyłam u Cosia zanim przyszły wyniki. W badanej próbce stwierdzono liczne pałeczki Pasteurella multocida. Zaraz po pobraniu próbki zaczęłam podawać Cosiowi do nosa gentamycynę i między innymi właśnie na nią wrażliwe są te bakterie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 08, 2007 10:16

Piękne fotki Frodo :) Widać, że szczęśliwy jest :D I nawet kolorystycznie pasuje do tego domku :twisted: 8) :lol:

A mała Pchełka jest rozkoszna :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 09, 2007 16:44

U nas wszystko OK. Pchełka ładnie je mięsne RC, siusia przeważnie koło kuwety, ale nie mam pojęcia gdzie bunkruje kupy. Na pewno się wypróżnia tylko nie mogę jej przydybać.
Niestety obawiam się, że niedługo przybędzie mi kotów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2467366#2467366 . Jestem ciekawa co by zrobiła wox w takiej sytuacji i przeciwnicy przepełnionych tymczasów. Ja naprawdę nie chcę tych kotów, ale jeśli nikt ich nie weźmie to będę musiała chcieć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 09, 2007 17:10

mirka_t pisze:U nas wszystko OK. Pchełka ładnie je mięsne RC, siusia przeważnie koło kuwety, ale nie mam pojęcia gdzie bunkruje kupy. Na pewno się wypróżnia tylko nie mogę jej przydybać.
Niestety obawiam się, że niedługo przybędzie mi kotów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2467366#2467366 . Jestem ciekawa co by zrobiła wox w takiej sytuacji i przeciwnicy przepełnionych tymczasów. Ja naprawdę nie chcę tych kotów, ale jeśli nikt ich nie weźmie to będę musiała chcieć.


Może ona by je wzięła na tymczas? :twisted: :twisted: Na pewno nie ma tylu kotów...

Mnie też się granica przesuwa.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 09, 2007 17:36

Ja mam propozycję do wszystkich zaglądających do tego wątku.
Każdy wrzuci choć jedno ogłoszonko Jessi i Buni do netu. Może się uda znaleźć im domki.
Co Wy na to?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 09, 2007 19:18

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 09, 2007 22:16

Mokkunia wielkie dzięki. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon wrz 10, 2007 2:13

Jutro wieczorem zrobię allegro i powrzucam jeszcze w kilka miejsc (sory - dzisiaj wieczorem :oops: ).

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon wrz 10, 2007 15:28

Mireczko wysłałam Pw. :D i przepraszam za zwłokę :oops:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 10, 2007 15:55

mokkunia pisze:Ja mam propozycję do wszystkich zaglądających do tego wątku.
Każdy wrzuci choć jedno ogłoszonko Jessi i Buni do netu. Może się uda znaleźć im domki.
Co Wy na to?

Hop hop? Nie ma chętnych do pomocy? :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 12, 2007 20:01

Jak ten czas wolno płynie. Pchełka jest u mnie od 5 dni a bym chciała żeby minęły już ze 3 tygodnie. Codziennie obserwuje ją z obawą, że zauważę niepokojące objawy. Wczoraj Pchełka w ciągu dnia miała kiepski apetyt, ale wieczorem i dzisiaj nadrobiła zaległości, więc bardzo możliwe, że była to reakcja na odrobaczenie. Koteczka jest bardzo samodzielna i już sporadycznie siusia koło kuwety. Ciekawe, że kupę robi zawsze do kuwety.

A to wymęczona zabawą i senna już Pchełka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Maluszki D są teraz brzydkie. Właściwie to Diana i Dalia są brzydkie a po Diego aż tak mocno nie widać okresu przejściowego związanego ze zmianą sierści. Za miesiąc wszystkie trzy kociaki powinny być znowu śliczne. 22 września czeka je powtórne szczepienie.
Figę i Cośka powtórne szczepienie czeka 25 września.

Wcześniej czyli jutro muszę iść do weta z Mają na drugą dawkę antybiotyku po sterylce, która odbyła się bez komplikacji. Przy okazji wet wyczyścił Maji zęby, gdyż mimo młodego wieku miała sporo kamienia. W poniedziałek jestem umówiona na sterylkę kotki rynkowej i tego dnia będę musiała ją i jej kociaka zabrać do siebie. Będę miała 38 kotów, co nawet dla mnie jest przerażające.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 13, 2007 6:14

mirka_t pisze: Będę miała 38 kotów, co nawet dla mnie jest przerażające.
:(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw wrz 13, 2007 10:37

Pchełka jeszcze wczoraj postanowiła być w centrum uwagi. Zwymiotowała niewielką ilością karmy i zrobiła bardzo luźną kupę. Jelita miała bardzo grube i zgazowane, więc zaraz dałam jej Espumisan. Po jakimś czasie dałam jej też węgiel i jak do tej pory nie było żadnych niespodzianek, choć apetyt ma znowu słabszy. Przy dużej ilości kotów ciężko jest wytropić, który akurat ma brzydką kupę. Podawanie kotom węgla okazało się dobrym sposobem na identyfikację kupy. Kot, którego chcę przyłapać dostaje węgiel i każda czarna kupa w kuwecie na pewno będzie jego. Może podanie jakiegoś barwnika obojętnego dla organizmu byłoby pomocne przy identyfikacji siuśków.

Od jutra do środy doszedł mi obowiązek karmienia kotów przy jednostce wojskowej. Mam nadzieję, że tym razem żadna nowa bieda się tam nie przybłąka, choć Cosiek jest ślicznym i kochanym kociakiem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 15, 2007 13:14

Pchełeczko jak dziś się czujesz?

Mirko, jak Ty to wszystko ogarniasz?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob wrz 15, 2007 13:41

Pchełka ma się nieszczególnie a zaczęła fiksować już wczoraj. Pewnie chciała popisać się przed catawba, która to nas odwiedziła. Zamiast zabawiać gościa biegałam ze szmatą, środkami dezynfekcji i Pchełką w celu umycia jej dolnej części gdyż po prostu lała się z niej biegunka. Na szczęście Pchełka piła i ogólnie nie była w złej formie. Po godzinie 17 musiałam małą zostawić i w towarzystwie catawba nakarmiłam dziczki żyjące przy jednostce wojskowej. Potem pojechałam do pana Zbyszka, aby sfinalizować adopcję Jessiego. W umowie adopcyjnej widnieję jako osoba wydająca i w razie problemów kot ma wrócić od razu do mnie. Rozdzielenie Buni i Jessiego nie było takie proste. Te koty są ze sobą zżyte, ale ich młody wiek daje nadzieję, że szybko przywykną do nowej sytuacji. Gdy wróciłam do domu to Pchełka już nie przeciekała tak bardzo. W ciągu wczorajszego dnia dokarmiałam ją gdyż apetyt miała średni. Rano o godzinie 7 zjadła sama sporą porcję mięsnego RC. Niestety między godziną 10 a 12 trzy razy zwymiotowała wodą, po czym zaraz szła pić. Zabrałam ją do weta, ale nie udało wkłuć się do żyły, więc dostała kroplówkę podskórnie a także środek przeciwzapalny i przeciwbólowy. Kupa pchełki ma zapach karmy. Temperatura ciała jest w normie tylko w brzuchu gra jej orkiestra i widać, że jest bolesny. Daję jej też Espumisan i Nifuroksazyd. Dobrze by było żeby jutro odżyła, bo w poniedziałek znowu czeka mnie pracowity dzień.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 93 gości