Kropek jest wyjątkowo śliczny - ma śnieżnobiałą buzię, czarną kropeczkę na nosie i ogromne, szmaragdowe oczy.


Kropek niedawno trafił do Schroniska w Korabiewicach. Ponieważ nie był wykastrowany musiał mieszkać w klatce, odizolowany od innych kotów. Bardzo źle znosił takie warunki, był przerażony. Opiekunkę tolerował, ale na inne osoby reagował panicznym strachem. Kiedy robiłam mu zdjęcia przecisnął się między prętami klatki



Kastracja była sprawą bardzo pilną, więc zdecydowałyśmy się zabrać Kropka do lecznicy na zabieg. Kocio był zdrowy, więc nie było potrzeby przetrzymywać go w szpitaliku. Powinien wrócić do schroniska, jednak Olga nie mogła od razu go odwieźć, przez kilka dni miał pomieszkać w garażu. Głaski i mizianki zmieniły Kropka nie do poznania, dzisiaj to już zupełnie inny kot - nie ufa jeszcze wszystkim ludziom, ale na kolanach u Olgi mruczy jak traktorek

Odwiezienie Kropka do schroniska będzie dla niego olbrzymim szokiem. Kolejny raz w swoim krótkim życiu poczuje się zdradzony, porzucony

Niestety nie może zostać u Olgi na stałe...
Kropek jest młody, ma nie więcej niż dwa lata. Jest zdrowy, wykastrowany, ma aktualne szczepienia, jest odrobaczony.
Jest grzecznym, spokojnym i miłym kotem. Kocha ludzi i nie może zrozumieć dlaczego jego nikt nie chce pokochać...