Tosia po 2 operacji oka..CZujemy sie lepiej ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 09, 2007 14:51

Jest zjawiskowa...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 09, 2007 16:00

dorcia44 pisze:Aniu czy ty ją tuczysz na świeta..... 8O :D

Dorciaa na to wygląda;
Tośka wie co robi - to sobie pochoruje, to pokombinuje z okiem, powybrzydza przy jedzeniu, a ty człowieku stawaj na uszach i rób co ci karze :D :D :D
teraz to jest hrabianka pełną gębą - gotowany kurak to dla niej obraza! :twisted: ale nie moge teraz przecież jej przegładzać i musze dawać to co panna chce jeść- czy RC sensitivity i to dużo proszę
Dorota ja jak patrze to ona spokojnie 3 saszetki zjada i jeszcze suchym dopycha :D gdzie to sie mieści to ja nie wiem? :D
ale brzuszek ją troche boli, ma gazy i jest wzdęta :( ale leczymy

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie wrz 09, 2007 16:01

dziś wieczorem ostatnie odrobaczanie całego stada - uff!

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie wrz 09, 2007 16:05

czyli jakies fatum z tym zgazowanym brzuszkiem... :? ...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 18:39

Anna Rylska pisze:bedzie ktoś dzis u małego ślepaczka??

Na targach spotkałam Genowefę, która była samochodem i wie, gdzie jest ta lecznica. Kupiłam dla malucha jedzonko (wbrew pozorom dla malutkich kotków nie było nic :evil: ), znalazłam jakąś podobno prawdziwą wołowinę w sosie (energetyczną) plus jakaś puszka dla maluchów (ostatnia!!!!!). Genowefa pojechała samochodem po drodze do domu - miała zawieźć i zapytać jak kotek się miewa. Przed chwilą rozmawiałyśmy - info jest takie: kotek je jak smok, wg lekarza z oczu to nic nie będzie, z tego wynika, że przeżyje!!! Na zakaźny Genowefy nie wpuścili ( i dobrze zresztą).Tylko te oczka :( . Nie wiem, czy można dr Garncarza znów poprosić o pomoc :oops: 8O ... Co tym myślicie???

Edit: kosmetyka posta :oops:
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 09, 2007 19:46

Marcelibu pisze:
Anna Rylska pisze:bedzie ktoś dzis u małego ślepaczka??

Na targach spotkałam Genowefę, która była samochodem i wie, gdzie jest ta lecznica. Kupiłam dla malucha jedzonko (wbrew pozorom dla malutkich kotków nie było nic :evil: ), znalazłam jakąś podobno prawdziwą wołowinę w sosie (energetyczną) plus jakaś puszka dla maluchów (ostatnia!!!!!). Genowefa pojechała samochodem po drodze do domu - miała zawieźć i zapytać jak kotek się miewa. Przed chwilą rozmawiałyśmy - info jest takie: kotek je jak smok, wg lekarza z oczu to nic nie będzie, z tego wynika, że przeżyje!!! Na zakaźny Genowefy nie wpuścili ( i dobrze zresztą).Tylko te oczka :( . Nie wiem, czy można dr Garncarza znów poprosić o pomoc :oops: 8O ... Co tym myślicie???

Edit: kosmetyka posta :oops:

strasznie się ciesz że malutki ma apetyt - sa ma jak byłam tam na zakaźnym to widziałam jak pochłania jedzonko
słyszysz Tosia - inne kotki jedzą ładnie i nie kręcą noskiem

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie wrz 09, 2007 20:26

a ja czekam na notke w wątku kociaka i się zamartwiam.. :evil:
dobrze że je ,dobrze..
a oczka ..no one raczej z góry były skazane na niepowodzenie..pare dni wcześniej..
a jak ogólnie się czuje ,jak przebiega leczenie??kiedy kocinka do domku może wyjśc... :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 20:57

dorcia44 pisze:a ja czekam na notke w wątku kociaka i się zamartwiam.. :evil:
dobrze że je ,dobrze..
a oczka ..no one raczej z góry były skazane na niepowodzenie..pare dni wcześniej..
a jak ogólnie się czuje ,jak przebiega leczenie??kiedy kocinka do domku może wyjśc... :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Dorciu, nie było lekarza, który się kotkiem zajmuje. Informacje mamy od pani z recepcji. Ja jutro z pracy zadzwonię i się dowiem o jego nazwisko i porozmawiam. Tylko, gdybyś mi mogła przypomnieć puszczeniem sygnału na komórkę, poproszę, bo mam straszny kocioł w robocie i w domu też :oops: ...
Marcelibu
 

Post » Pon wrz 10, 2007 12:39

w górę

Behciu

 
Posty: 38
Od: Pt lip 20, 2007 13:42

Post » Pon wrz 10, 2007 13:10

Dziś brzuszek Tosi troszke mniej zgazowany ( espumisan działa); jednak qupki jeszcze sa brzydkie;walczymy!

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon wrz 10, 2007 15:45

Właśnie dostalam telefon z domu - Tosia zwymiotowała
- w związku z tym, że kurczaka juz nie chce, a saszetek RC conv. nie mam, no bo nie...
ugotowałam jej na obiadek wołowine z marchewką - to był chyba błąd? :( :( :(
po 10 minutach od zjedzenia stanęła na środku pokoju i zwymiotowała!
czy to za ciężkie jest jedzenie? czy tylko saszetki conv. tu sie sprawdza ręce mi opadają! :(

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto wrz 11, 2007 10:27

Z najnowszych wieści u Tosi:
oko powoli ładnieje, opuchlizna jeszcze jest ale bielmo dużo sie mniejszyło :D :D :D

Tosie boli jeszcze brzuszek , rozkłada się do masowania i marudzi bardzo przy jedzeniu, biegunka chyba ma zamiar sie normować??? choc jest jescze luuuźna...

dzis jade do lecznicy po kontynuacje leków dla Tosi i jakieś nowe; zobaczymy co za zestaw dla nas tym razem przygotowali - oby tylko nie szczypały w oczka :( :( :(

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto wrz 11, 2007 10:34

wołowinka nie dobra .włukniasta ,twarda...może indyczek :?:
ale ciesze się że chociaz oczko coraz lepiej..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 11, 2007 10:51

dorcia44 pisze:wołowinka nie dobra .włukniasta ,twarda...może indyczek :?:
ale ciesze się że chociaz oczko coraz lepiej..


indyk tez nie :( próbowałam i gerberka kura i indyk to tylko powąchała; ugotowałam indyka udko to skupnęla i poszła sobie, leżało potem to podchodziła powąchała i poszła :(
ale jak zobaczy, poczuje tylko saszetke, mocno pachnącą to to bez gadanie wcina :)

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto wrz 11, 2007 11:03

prosiaczek z niej jest :lol:
Małaczarna dzis podeszła do kurczaka powachała i tez olała..mysle że dlatego bo dodałam ryżu i troszke marcheweczki...a kości to by zeżarła... :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 195 gości