Ma dziwne pogrubienie w jedym miejscu. Nie poozwala sie zbytnio dotykac w tej okolicy. Ogon ma caly czas opuszczony. Teraz juz prawie spi (co mu sie nie zdarza zwykle)

Przed chwila wrocilem do domu - niestety nie wital mnie tak optymistycznie jak zwykle.
Co robic?
Czy wet. konieczny? Poradzcie cos, prosze!