Co za okropne kobiety, no
Biało-różowa wczoraj do późna snuła się i wyła, na szczęście poszła spać - na moją poduszkę. Jak tylko jednak wszyscy wstali, znów zaczęła śpiewać: "Bo we mnie jest seks, gorący jak samum, bo we mnie jest seks, któż oprzeć się ma mu..."
A ziewy Almy to plon tylko kilku minut, jedyny przypadek, kiedy siedziała spokojnie, w dobrym świetle, kiwała się sennie i ziewała. Przedtem tylko raz udało mi się zrobić bardzo marne "ziewane" zdjęcie i na następną taką okazję zbytnio nie liczę. Sprzężenie z migawką to bardzo dobry pomysł, tylko jak namówić na to koty?
