Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie wrz 02, 2007 10:09

KaśkaGM pisze:Ważne, że panienka Sz się myje .... co do jasnej kupki .... Powiem tak - nie wiem czy się nie mylę, ale przy problemach z wątrobą raczej cienieje, a przy problemach z trzustką robi się taka jaśniutak i gliniasta ....

Wydaje mi się, że odwrotnie, przynajmniej u ludzi. Moja matka miała grudzień - luty ostry stan żółtaczki, czyli wątroba (niestety, choroba rodzaju: autoimmunolgiczna), była 2 miesiące w szpitalu i właśnie jednymi z syptomów było jasne zabarwienie kału i ciemny mocz.
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 02, 2007 10:15

Ważne, że panienka Sz się myje .... co do jasnej kupki .... Powiem tak - nie wiem czy się nie mylę, ale przy problemach z wątrobą raczej cienieje, a przy problemach z trzustką robi się taka jaśniutak i gliniasta ....
Czym ją karmisz ?? Nasza Rosie jaso-żółtą kupę robi po karmie Hill's k/d .....


Ostatnio dostaje do jedzenia tylko zupkę marchwiowo ryżową z "Bobo vity" dla niemowlaków z odrobiną "gerberka" indykowego.
Na razie wszystko co dostaje musi iść przez strzykawkę, bo sama nie chce nic zjeść.
Nadżerek w pyszczku już nie ma, to tak dokładnie to nie były nadżerki tylko zaczerwieniona śluzówka krwawiąca przy dotyku.
Ja mam nadzieję, że ta jej kupka to wynik diety marchewkowo ryżowej. Badania krwi będę jej robić dopiero przy zmianie wenflonu, bo każda żyłka jest cenna w jej przypadku.
Wtedy przebadam ją kompleksowo, czyli wszystko co tylko się da.

I ciągle wierzę, że nam się uda.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 02, 2007 10:19

Z tą kupką to też mi się wydaje, że jest odwrotnie. Mocz mamy jaśniutki na szczęście.
Szkoda tylko, że nie mam skąd pożyczyć klatki wystawowej, bo wtedy mogłabym wstawić małą kuwetkę i nie musiałaby bidulka siusiać pod siebie :(

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 02, 2007 14:59

[quote="
co do jasnej kupki .... Powiem tak - nie wiem czy się nie mylę, ale przy problemach z wątrobą raczej cienieje, a przy problemach z trzustką robi się taka jaśniutak i gliniasta ....
.....[/quote]Jednym z głównych objawów przy zapaleniu wątroby jest odbarwiony, gliniasty stolec,a mocz nabiera ciemnej barwy,w ostrym zapaleniu trzustki występują tzw biegunki tłuszczowe o bardzo przykrym zapachu.... tak jest przynajmniej u ludzi....natomiast wydaje mi się (z tego co pamiętam po córce :wink: ),że jasnożółty stolec jest jak najbardziej na miejscu przy tego typu diecie...
A Szkrabula ma cały czas mocz jasny,fakt,że ostro pędzony furosemidem,wydaje mi się jednak,że nawet przy tym diuretyku,gdyby w grę wchodziła wątroba,mocz powinien być ciemniejszy...więc bądźmy dobrej myśli...cały czas kciuki za Malutką
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Nie wrz 02, 2007 15:32

Agatko- a może ja bym Cię umówiła z naszą dr Sochacką? Jest naprawdę dobra- ma wiedzę i wyczucie. No i laboratorium, cały sprzęt i szpitalik na miejscu.Jak z małyszkiem było bardzo źle, to zostawał w lecznicy przez 5-6 godzin, gdzie go kilkakrotnie nawadniano i podawano leki, a wieczorem wracał do domu. Jak by trzeba było, to Szkrabka może pomieszkać u mnie ( obie możecie).
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 02, 2007 17:16

a może ktoś w Krakowie wie gdzie można pożyczyć klatkę wystawową,mogłabym ją podać do autobusu,a za tydzień będę w St.Woli to przywiozłabym ją z powrotem :?: Gdyby była taka klatka to Szkrabula mogłaby być podłączona do kroplówki nawet wtedy kiedy Agata idzie do pracy,bo teraz jak zostawić Kiciulę w małym transporterku bez kuwety :?: żeby przeleżała w nim 8 godzin?Nie ma takiej możliwości :cry:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Nie wrz 02, 2007 20:33

Agnieszko chętnie skorzystam z konsultacji, najpierw telefonicznej a potem jeśli trzeba będzie to jakoś pojadę na wizytę.

Trzeba sobie w życiu radzić mówił baca wiążąc kierpce dżdżownicą.
Nie mam skąd wziąć klatki wystawowej ale mam 2 transportery.
Moja siostra wpadła na skądinąd prosty ale genialny pomysł, żeby dwa transportery związać ze sobą i tak w jednym będzie sypialnia a w drugim żwirek. Mam nadzieję, że Szkrabuli się spodoba taka prowizoryczna kryta kuweta :wink:
Pomysł po realizacji wygląda tak
Obrazek

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 02, 2007 21:08

No i bardzo dobrze to wygląda :D,Szkrabula z ciasnej kawalerki przeprowadziła się na apartamenty,a klatka już niepotrzebna :ok: Spokojnej nocy Dziewczynki (wszystkie pięć ) :)
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Nie wrz 02, 2007 21:19

oj sorry,wszystkim sześciu,zapomniałam o Maruszce na tymczasie :oops:
ObrazekObrazek

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Śro wrz 05, 2007 19:53

Byłam dziś z Diplodokiem na pobraniu krwi - na nerki i wątrobę, pojechaliśmy rano, wieczorem miałam przedzwonić w sprawie wyników. Przedzwoniłam, okazało się, że krew jeszcze czeka na zbadanie, że wyniki będą jutro...
Czy takie przechowywanie krwi - ponad 24 godz. - nie wpłynie jakoś na wynik badania? Moja wetka twierdzi, że nie...

Jestem zła, z takim trudem pobiera mu się tę krew i takie cyrki potem.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 06, 2007 12:09

Auuu - wie ktoś?

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 06, 2007 12:37

Wiem tylko tyle z tego tematu, pisała mi kiedyś Beliowen, że wynik glukozy może być zamieszany, bo krwinki czerwone zużywają glukozę, żeby mogły coś tam robić :oops: (w sensie: żeby być w dobrym stanie, czy jakoś tak 8O )
Marcelibu
 

Post » Czw wrz 06, 2007 12:52

Mnie wet powiedziała, że nie ma sensu pobierać krwi w sobotę , bo robiąc z niej badania w poniedziałek wynik będze zafałszowany. Zrobiliśmy więc w poniedziałek :).
Ale może w ciągu 24 godzin nic się nie zmieni w krewce . Życzę doskonałych wyników :)

uska3

 
Posty: 255
Od: Wto lip 03, 2007 7:48
Lokalizacja: Myszków

Post » Czw wrz 06, 2007 20:08

uska3 pisze:Życzę doskonałych wyników :)


Dziękujemy i informujemy, że wyniki są doskonałe (mam nadzieję, że to nie efekt "przetrzymania" krwi), no przynajmniej jeśli chodzi o Diplodoka:

mocznik 63 - w normie :dance2:

kreatynina - 2,2 - ale on potrafił mieć i 5,0 więc to i tak super :D

mocz - bez zmian

Następne badanie za trzy miesiące.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 06, 2007 20:13

No to pięknie!!! Wyniki rzeczywiście bardzo ładne.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości