Też myślałam, że Muffi to już mój kot. I baaardzo ciężko mi się z nią rozstawać... Ale jeśli to TEN domek, to niech Muffinka rusza w świat (no, bez przesady z tym "światem", domek jest w Bydgoszczy

). Mam nadzieję, że Muffi nie będzie tęskniła za kocimi przyjaciółmi, za mną... Boję się, ale z drugiej strony jak tylko sobie uświadomię, że małej się poszczęściło, gęba mi się śmieje
Dziękuję za kciuki, Agata.