Tosia po 2 operacji oka..CZujemy sie lepiej ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2007 8:14

Aniu zadzwon do weta...pytaj..od tego zalezy jej widziec lub nie... :cry:
ale mam nadzieje ze to nic...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2007 9:00

Też tak myśle, jak Dorcia. Przekręć do dra Garncarza, na wszelki wypadek.
Marcelibu
 

Post » Wto wrz 04, 2007 9:11

Jutro mamy wizyte u garcarza 0 20.20 - doktor chce zobaczyć co się tam dzieje; zobaczymy

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto wrz 04, 2007 10:51

Bardzo dobrze. Może znów się uda za jakąś niewielką kwotę... 8)
Marcelibu
 

Post » Wto wrz 04, 2007 10:59

Marcelibu pisze:Bardzo dobrze. Może znów się uda za jakąś niewielką kwotę... 8)


ja też mam taka cichą nadzieje bo cieniutko już przędziemy ......
prawde mówiąc myslałam że będziemy na wizycie za 1 lub 2 tygodnie ale doktor chce zobaczyć juz teraz i osobiście; i znowu sie boje!

malutka jest pełna energii a ilości jakie zjada są ogromne - ma gdzie je spalać ( dwóch starszych braci z którymi roznosi całe mieszakanie codziennie od 3 w nocy) -
małpka budzi mnie bo głodna jest, a potem to juz do rana szaleństwa w główce

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro wrz 05, 2007 8:39

Dziś wizyta u dr Garncarza - biedna malutka Tosia znowu będzie męczona ale musimy zobaczyc czy coś złego się nie dzieje z jej oczkiem
Dziś oczko wygląda bez zmian - przekrwione z bielmem w środku
mruży je bardzo ale pewnie z bólu, tak myślę
mam tylko nadzieje że wszystko jest w normie i Toska szybko wyzdrowieje; pół nocy zarwałam stersując się wizytą - oby ta mała czpiotka doceniła to - bo jak narazie to niczym się nie przejmuje - biega, skacze, szaleje i pochłania jedzenie!

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro wrz 05, 2007 8:54

Napisz zaraz jak bedziecie po wizycie co powiedział dr Garncarz.
Marcelibu
 

Post » Śro wrz 05, 2007 9:05

jak ja bym chciała aby moja Mała czarna tak sie zachowywała...


Aniu będzie dobrze....tylko cierpliwości dużo ..bo wizyta wieczorkiem...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 18:12

nie długo się dowiemy co u Tosi.... :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 22:11

wróciliśmy od Pana doktora i jest średnio dobrze
Tosia ma dośc duże ziarniaki pooperacyjne - które będę schodzić 2-3 tygodnie; opuchlizna okazało się że wewnąrz oka jest nadal duża ale wrzody w oku powoli się goją
malutka została zdrowo wymęczona; dokładne oczyszczenie oczka z całej wydzieliny, a potem dokładne oględziny oka przez 2 lekarzy ( w tym dr garncarza - wójka już teraz);
mamy przyjśc na kolejną wizytę za 3 tygodnie, pod koniec września jak opuchlizna trochę zejdzie
dostaliśmy znów kolejne leki dodatkowo jeszcze - robiony lek Braunol i Floxol; nie wiem jak to będzie ale od teraz podajemy aż 5 rodzajów kropelek z przerwami co 10-15 minut: Tropicamid, Neclof ( już wraca teraz), Braunol, Tobrex i Lacrimal
tak mi jej strasznie szkoda, tyle męczenia tej biednej kocinki
dzis po wizycie oczko jest brzydkie - bardzo czerwone i opuchnięte, ale jutro już będzie lepiej; długa dorga czeka Tosie ....

pan doktor potrakotwał wizyte Tosi ulgowo z czego bardzo się ciesze, bo ciężko jest ....... - 30 zł wizyta + 2 rodzaje nowych kropelek 46 zł razem załaciliśmy 76zł

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw wrz 06, 2007 8:20

podawanie takiej ilości kropli powoli nas wykańcza, tego jest tak dużo, Tosia już ucieka i wyrywa sie a ja jej się wcale nie dziwie
wstała rano najadała się strasznie, a w przewie miedzy zabawą ł- łapaliśmy ją na kropelkowanie - a krzyk juz jest teraz przy tym i błaganie o spokój!

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw wrz 06, 2007 9:22

biedna Tosia... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 06, 2007 11:53

Trudno, żeby taka mała kicia rozumiała, że to dla jej dobra. Ale pewnie jak już się leczenie zakończy to szybko zapomni o wszystkich nieprzyjemnościach.

Oby tylko oczko na 100% zdrowe było!
Kciuki za oczko :ok:
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 06, 2007 13:27

ryb-ka pisze:Trudno, żeby taka mała kicia rozumiała, że to dla jej dobra. Ale pewnie jak już się leczenie zakończy to szybko zapomni o wszystkich nieprzyjemnościach.

Oby tylko oczko na 100% zdrowe było!
Kciuki za oczko :ok:


to prawda, oby tylko nie zapamiętała na jako oprawców, bo jeszcze ok. 3 tygodnie kuracji kropelkowej przed nami;
mimo to uwielbia być noszona na rękach, a na kolanach od razu wywala prawie łysy brzuszek do góry a jak mruczy pięknie
naprawdę jest kochana i pięknieje w oczach

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pt wrz 07, 2007 9:10

Tosia płacze już teraz jak zakraplamy jej oczka; biedna jest taka malutka
oko jest nadal spuchniete ; pojednych kropelkach bardziej płacze - chyba ją szczypia w oczy :(
najprawdopodobniej mamy robale w domu :( :( :( - sa juz objawy widoczne w urobku kocim - duże ilości śluzu i jest ciumkanie ;

muszę zrobić chociaż jedno badanie qupki bo nie chce małej i reszty truć - oby tylko nie wyszła jakś małpa - to by było już dużo za dużo jak na takiego okruszka!!!
kichanie jeszcez nie ustępuje; ale malutka ogólnie czuje się dobrze- bryka, skacze, bawi sie

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 119 gości