Rudy biszkopt i czarna szylkretka szukają domu

[amyszka]

hop

[Oli]

No i jak z niebieską/niebeskim? Czy mój domek ma szansę? Czekam na odp. bo muszę też odp. w sprawie innych kiciów. Boję się, że się okaże że żadnego kiciusia w końcu dla naz z 4 oczekiwanych nie będzie ;(
Będę wdzięczna za odp.
Buziaki!

[Oli]

Halo, halo, jest tam kto???

[attka]

Oli nie wiem czy dobrze się orientuję ale rudy i czarna szylkretka chyba nadal szukają domków

[Oli]

ok, moje pytanie dotyczy szaraczka, czyli tzw.niebieskiej/-ego kotka/kotki. Czy już domek dla niej/niego zaklepany???

[amyszka]

attko jak tam ,zastanowiłaś się nad rudaskiem ?

[attka]

Niestety nie mogę wziąć rudaska. Mam nadziejęże szybko znajdzie domek.

[Martulinek]

Oli czekam do 7 września na decyzję przyszłych opiekunów, czy nie robi im różnicy, że NIEBIESKA to na moje oko jednak kotka. Czy Twój domek ma szansę? Jak najbardziej!!! tak, tak, tak!

[Oli]

Ok, to ja szaraczkę "zaklepuję" jakby co

[sladka1]

Ja nic nie rozumiem - podobno Niebieściak znalazł już domek...
Martulinko, wysłałam Ci pw....w końcu domek mojej koleżanki został odrzucony z powodu znalezienia domku wychodzącego. Pogubiłam się

[Ofelia]

Gdzie dokładnie są te koty? Pomóc nie mogę, ale w Wilanowie mam klatk pułapkę, gdyby była potrzebna.

[Martulinek]

sladka 1 już tłumaczę, Twoja znajoma miała się odezwać, umówiony termin dawno minął i nikt nie dzwoni, więc uznałam, że zrezygnowała. A NIEBIESKI to prawie pewne, że kotka i czekam na decyzję z domu, który razem ze mną myślał, że to kot.

Ofelia Dziękuję za taką możliwość. Właśnie wczoraj dzwoniłam po znajomych, gdzie coś takiego znaleźć. Tak, bardzo będę potrzebowała takiej klatki, bo przecież muszę złapać ich mamę do sterylizacji. Chętnie skorzystam tej z pomocy, tylko jeszcze muszę się do tego zorganizować, no i czekam na ich mamę, bo od kilku dni nie przychodzi na jedzenie.

[wibryska]

to ja podnoszę

[amyszka]

To znaczy że do adopcji są nadal szylkretka i kremowy rudziaszek ?
Niebieski zaklepany

[Dorotchen]

rudy i czarna szyldkretka nadal szukaja domku? a ile one w tej chwili maja, wiadomo mniej wiecej?
Mam tu kicie ktora stracila adoptowanego kociaczka 3 miesiecznego. Chodzi i placze za nim.
My tez placzemy. Ale nowe kocie lub kocieta nie moga chyba byc zbyt duze bo wtedy nie zaakceptuje ich jak maluchow i mga byc spiecia, dlatego pytam.
Domek kolo Bielska, z ogrodem, na wsi.