W sobotę wracając z naszego spotkania zostałam w tramwaju okradziona z portfela i komórki

no i Karolina (przyszła Duża Rudiego) nie mogła się do mnie dodzwonić, nie miała przy sobie mojego adresu więc nie mogła odebrać Rudiego. Dzisiaj dostałam od niej maila z pytaniem "co się stało", odpowiedziałam jej co się stało i napisałam, że spóbuję załatwić dla niego transport do Krakowa, zapytałam też, czy mogą go sami odebrać w dogodnym dla siebie terminie. Jeszcze nie wiem co odpowiedzą, więc transportu na razie nie będę szukać, a co do komórki, to jak kupię nową, to mogę zainteresowanym podać jej numer na pw(może uda mi się zachować ten sam numer - jeszcze nie wiem)
Jak będę wiedzieć coś więcej to odezwę się znowu w tym wątku.