Syndrom urologiczny kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 07, 2003 10:50 Syndrom urologiczny kotów

Jeden z moich kotów miał 4 m-ce temu zatkaną cewke moczową.
Badanie moczu wykazało szczawiany wapnia i w tym kierunku był leczony i przestawiany na inne jedzenie.
Od tego czasu co 2-3 tygodnie ma robione badania moczu, ktore wykazywały pojedyncze kryształki szczawianów wapnia - mam tylko jeden taki wynik,który osobiscie odbierałam, poniewaz w pozostałych wypadkach dzwoniłam do weterynarza i słyszałam, że wynik jest dobry.
Dwa tygodnie temu, tuż przed wyjazdem znowu zrobiłam badania i przy telefonicznym odbieraniu wyników rozmawiałam nie z lekarzem, ale z laborantką, która powiedziala mi, że w moczu są pojedyncze kryształy, ale
fosforany amonowomagnezowe.
Myślałam, ze to pomyłka, więc przy rozmowie z lekarzem zapytałam o to, żeby sie upewnić. Lekarz potwierdził, że taki wyszedł wynik, a na moje pytanie jak mogły wyjsc takie kryształy, skoro kot jest od początku leczony na szczawiany wapnia, powiedział ze tak się zdarza i że trzeba kilka razy porobić badania, żeby się upewnić.
Badań było chyba z 10, ale teraz już sama nie wiem, co w nich wychodziło, bo nie mialam ich w ręku.

Czy to mozliwe, zeby była taka huśtawka - od szczawianów do fosforanów?
Przeciez to zupełnie inna kwasowość moczu, inna dieta itp......

Co o tym myślicie???
Bedę wdzięczna za wszystkie sugestie.
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lip 07, 2003 11:00

Jedyne co mi przychodzi do glowy to "przedobrzenie"... mozesz odebrac wszystkie wyniki? Z tymi fosforanami to gorzej, bo one zdaje sie nie rozpuszczaja sie jak szczawiany.
Rzeczywiscie dieta jest zupelnie inna na jedne i na drugie :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87913
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 07, 2003 11:20 Syndrom urologiczny kotów

Jest na odwrót - to szczawiany wapnia są nierozpuszczalne. Więc, gdyby miał tylko fosforany to nie byłoby żle, ale .....
Chce wiedzieć , co ma mój osobisty kot :crying:
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lip 07, 2003 11:37

Kurka, zawsze mi sie myla, przepraszam.
Czyli jaki jest stan na teraz? Ma i takie i takie? :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87913
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 07, 2003 16:39

Gdzie robiłaś analizę moczu w Warszawie?
Andrzej

Arnica

 
Posty: 26
Od: Śro cze 18, 2003 16:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 07, 2003 17:14

Rozumiem ze z powodu szczawianow podwalas kocurkowi leki zmniejszajace kwasnosc moczu?
Najprawdopodobniej mocz stal sie zbyt obojetny lub wrecz lekko zasadowy - i dlatego powstaly trojfosforany.

Jesli kot ma sklonnosc do powstawania krysztalow - to takie cos jest normalne - tez to przechodzilismy z Luna - tyle ze u niej jest na odwrot.
Gdy mocz jest zakwaszany zbyt dlugo - to wtedy powstaja szczawiany. Gdy sie troszke odpusci - to powstaja trojfosforany.
To takie troszke zamkniete kolko - po prostu trzeba wyposrodkowac i starac sie utrzymywac mocz w takim stanie zeby zadnych z tych krysztalow nie bylo zbyt wiele, mozna tez zmieniac cyklicznie odczyn moczu -zeby zadne z krysztalow nie mialy okazji przeksztalcic sie w piasek czy kamyki.
I trzeba stale sprawdzac czy nie powstaje jakis odczyn zapalny w pecherzu. Same krysztaly, jesli jest ich niewiele a kot pije odpowiedno duzo (lepiej zrezygnowac z samej suchej karmy - jesli ja je, to namaczac) - sa na biezaco wyplukiwane.

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 08, 2003 12:46 Syndrom urologiczny kotów

Mojego kota leczy dr Czerwiecki z pl. Hallera i tam oddaję mocz do analizy, ale samo badanie na pewno jest wykonywane gdzie indziej.
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Wto lip 08, 2003 13:20 Syndrom urologiczny kotów

Cześć Blue! Pozdrawiam bardzo serdecznie! :D

Mówisz, że to normalne?

W tej chwili mój kot nie dostaje żadnych leków
- najpierw przez 2 tygodnie dostawał Fusci - coś tam i No-spę,
a przez następne 2 tygodnie jakiś lek ziołowy

Zmiana diety polega za jedzeniu tylko karm z puszek - ale to nie są żadne karmy lecznicze, albo dla kastratów
tylko zwykłe
- Friskis, Ko-kra, Gourment itp.
Jak można sprawdzać stan zapalny w pecherzu , lekarz zaproponował tylko badanie moczu
Na własna rekę robilam badania krwi, ale to było 2 m-ce temu.
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Wto lip 08, 2003 14:35

Anno, a podawałaś jakieś karmy lecznicze?
Bo, gdy mój Lucyfer miał kamienie, dostawał specjalną karmę Walthama leczniczą. Teraz je normalnie jedzenie, mocz w normie, tzn. nie ma kamieni. Jadł jednak przez dłuższy czas (pół roku) karmę dla kotów z SUK.

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 08, 2003 15:53 Syndrom urologiczny kotów

Kupiłam mu na poczatku Eukanubę dla kotów z kamieniami szczawianowymi, ale lekarz powiedział, ze i tak trzeba go przestawic na mokre jedzenie - puszki, więc wiecej mu jej nie dawałam.
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Wto lip 08, 2003 16:02

Mój Lucyfer, podczas leczenia, jadł własnie puszki Walthama, wiem, ze były na dwa rodzje kamieni. Potem preszedł na suche jedzenie, ale pije duzo wody i dlatego utrzymuje sie w formie ;)

A podstawą leczenia SUK jest odpowiednie żywnienie kota + leki i badanie moczu.

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości