skazane na śmierć- wieści od Tosi:):) to już 7 lat:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 30, 2007 22:00

Ależ cudeńko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

nawet z tymi kapielami antygrzybowymi Twoja łazienka to salon spa i odnowy biolgicznej :D

za jutro bardzo mocno trzymamy kciuki a jest nas tu sporo, cała gromadka :ok: :ok: :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 31, 2007 6:31

Trzymam kciuki za dziś!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 31, 2007 7:43

Kciuki mocne :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2007 9:54

Zosia chyba juz po :?:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt sie 31, 2007 10:25

własnie własnie jakieś wieści ktoś ma?
jak Zosia i jej współtowarzyszki niedoli -bo u Olgi odoczytałam ze jak zawsze hurtem sterylki są :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 31, 2007 10:35

Berni - na razie nic, czekamy...
I masz racje, dzis chyba jeden z takich "hurtowych" dni ;) bo ma tez tam byc Sylwka z "nasza" Bura od Burego Gangu i chyba Babcia Rustie, o ile czegos nie pokreciłam.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2007 15:47

no i no i???

Jak koteczki????

z tego wynika że dzisiaj było frorumowe hurtowe ciecię :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 31, 2007 18:15

wróciłyśmy - w rozkopanym Krakowie w piątek korki są cudne

Zosia po sterylce słabiutka :(
właśnie miała sporą rujkę, czego oczywiście zupełnie nie widziałam :?
u Olgi zwymiotowała dwa razy i całkiem posiusiała ręcznik
dostała kroplówkę podskórną, bo żyłki kruchutkie
kroplówki nie są fajne, ledwie Zosię utrzymałam
dwa razy igła się z Zosi wyrwała
i dwa razy ponownie jej tę igłę wbijałam - pierwszy raz w życiu wbijałam igłę w kota :strach:

pod kątem ogromnego pragnienia Zosi zrobimy badania w poniedziałek
a jutro wizyta kontrolna i ewentualnie ponownie kroplówka
na noc będziemy próbowali założyć Zosi kaftanik :twisted:

odgrzybianie na razie idzie w kąt, tyle ma Zosia korzyści ze sterylki :wink:

i tak mi się wydawało, że przed południem widziałam Babcię Eli :)
ale urwałam się z pracy i musiałam wracać prędziutko :oops:
a kiedy odbierałam Zosię był sterylkowany burasek w ciąży :)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2007 18:35

mocne kciuki za Zosinkę :ok: i za Ciebie Ami.
Ciekawe jak Zosi spodoba się kaftanik :roll: :roll:

Amidalka pisze:a kiedy odbierałam Zosię był sterylkowany burasek w ciąży :)


ciekawe kto to?? 8)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 31, 2007 18:41

za Zosiulca w pełnej kondycji :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 31, 2007 21:04

z Zosi kocia szmatka jest :(
leży sobie i prawie nie reaguje

bez problemu wsadziłam ją w kubraczek
posmarowałam delikatnie uszka - tylko raz leciutko potrząsnęła główką

potem położyłam ją na świeżym posłanku
jak ją położyłam, tak leży :(

bidunia malutka :crying:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2007 21:53

jutro napewno będzie lepiej :ok: :ok:

Trzymajcie się obie.
Spokojnej nocy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob wrz 01, 2007 7:19

Zosia chyba poczuła się troszkę lepiej
bo dolną część kaftanika sobie zdjęła :roll:
na szczęście szwy na brzuszku całe :)

zajrzałam do niej koło trzeciej w nocy
była przytomniejsza, bo na mnie patrzyła
(z wyrzutem zapewne...)
ale mruczeć przy mizianiu jeszcze nie chciała

a dziś rano pomiziałam trochę
i mruczy :D
wyciągnęłam z pudełka
posadziłam na kolankach
zdjęłam kaftanik
uszka zakropiłam
posmyrałam po bródce
zajrzałam w paszcze - czarne pieńki znikły
Zosia jest jeszcze bardziej szczerbata
postawiłam na podłodze
a Zosia zamiast się przewrócić
podstawiała się do głaskania :D

chyba dobrze jest 8)

ale śniadanka jeszcze nie dostanie
na jedenastą jedziemy do Olgi 8)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 01, 2007 7:26

Ami czekałam z niecierpliwością na wieści
dobrze ze jest lepiej

Z w Zosinej paszczy wogóle został jakiś ząbek????
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob wrz 01, 2007 7:38

jeszcze kilka Zosi zostało :wink:
ale nie zauważyłam, aby jej brak zębów jakoś specjalnie przeszkadzał
rąbała całkiem spore kawałki wołu
i suche też wcina bez problemu :D
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości