...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 29, 2007 22:46

Agn pisze:Wypraszam sobie... :P

Coz.. Jakby to powiedziec.. Mozesz nie przyjmowac tego do wiadomosci, ale to jest juz FAKTEM! :twisted:
kasia essen pisze:masz taki grzebien-nozyk do kołtunow?bardzo ułatwia sprawe

Jak to wyglada?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw sie 30, 2007 7:47

to jest grzebyk z wygietymi jak sierp pretami,ktore sa dosc ostre,przecinaja kołtuny,przy kotach zadbanych przewaznie nie ma potrzeby jego uzywania ale przy zaniedbanych sprawdza sie znakomicie

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sie 30, 2007 8:02

[quote="kasia essen":315crynz]to jest grzebyk z wygietymi jak sierp pretami,ktore sa dosc ostre,przecinaja kołtuny,przy kotach zadbanych przewaznie nie ma potrzeby jego uzywania ale przy zaniedbanych sprawdza sie znakomicie[/quote:315crynz]

W sklepie pan użył na to określenia `filcak`. Z tego, co patrzyłam, to sa różne rodzaje grzebieni-nożyków.

I potwierdzam - na Amelce sprawdziło się toto idealnie. :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 30, 2007 8:06

tu masz strone gdzie to mozna kupic,filcak

http://onlineshop.germapol.pl/sklep,228 ... 898,0.html

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sie 30, 2007 10:39

Dobra. Koniec rozczulania się na moim rozczulaniem się nad pierwszym długowłosym. :twisted:

Teraz konkrety.
Amelka jest moim 10 kotem i trzecim na tymczasie. Nie będę ukrywać, że troszkę mi ciężko. Na razie moje nakłady na Amelkę nie są zbyt wielkie, bo przecież toto niewiele je - kupiłam dla niej flicak za 15zł i mamy za sobą pierwsza wizytę u Doc [odpchlenie+antybiotyk podskórnie i do oczu+witaminy+lydium] za 40zł.
Amelka będzie jednak potrzebowała badań krwi i `remontu generalnego paszczy` [gdzieś tam zahaczają jej się chrupki, których potem usiłuje się pozbyć].
W związku z tym zmieniam `zaszeregowanie` mojej aukcji:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63811

Jeśli ktoś ma ochotę i możliwości wspomóc nas - zapraszam.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 30, 2007 12:40

Najpierw w nowym miejscu:
[url=http://img207.imageshack.us/my.php?image=obraz019kg8.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img207.imageshack.us/img207/6108/obraz019kg8.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj]

A potem czesanko:
[url=http://img211.imageshack.us/my.php?image=obraz021mo1.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img211.imageshack.us/img211/7493/obraz021mo1.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj][url=http://img441.imageshack.us/my.php?image=obraz022pu8.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img441.imageshack.us/img441/5313/obraz022pu8.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj][url=http://img441.imageshack.us/my.php?image=obraz024wn0.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img441.imageshack.us/img441/4913/obraz024wn0.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj][url=http://img338.imageshack.us/my.php?image=obraz025qr5.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img338.imageshack.us/img338/4030/obraz025qr5.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj]
[url=http://img212.imageshack.us/my.php?image=obraz026pd4.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img212.imageshack.us/img212/17/obraz026pd4.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj]

I przy wodopoju:
[url=http://img405.imageshack.us/my.php?image=obraz028qx4.jpg:2b8jaywj][img:2b8jaywj]http://img405.imageshack.us/img405/4769/obraz028qx4.th.jpg[/img:2b8jaywj][/url:2b8jaywj]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 30, 2007 14:35

ona z zachowania na zdjeciach jak moja Maja :D :D tez sie tak wygina :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sie 30, 2007 17:07

Chociaż na zachwyty Cioci Kasi możemy liczyć. :D :D
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:18 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 30, 2007 17:11

No wiesz.. a moje to co? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sie 31, 2007 8:41

[quote="aamms":3bcjzvvd]No wiesz.. a moje to co? :D[/quote:3bcjzvvd]

A Ciebie, to trzeba nacisnąć, żebyś się pozachwycała `na piśmie`. :twisted:

Amelka nie je. TZN - zjada w sumie dwie łyżki stołowe mokrej karmy na dzień. Z jednej strony to dobrze, bo skoro miała pusto w brzuszku, to takie małe porcyjki są jak najbardziej wskazane. Z drugiej - mogłoby tych porcyjek być nieco więcej.
W kuwecie tylko siu - jedno na dobę.

Jestem dumna z sukcesów przy czesaniu [w sumie spędziłam na nią ok. sześciu, siedmiu godzin :roll: ]. Kudłata ma już rozczesaną większą część futra. Zostały na takie miejsca jak międzyłapie przednie, przypupie i podogonie. Najbardziej dumna jestem z wyczesanych podpaszek i naudzia. No i brzuszek.
Tam gdzie kołtuny są już załatwione czesanie jest łatwe - Amelka sama się wykręca, jak trzeba.

Za to podawanie zastrzyków tak ofutrzonemu kotu to udręka. Kłułam ją dwa razy :oops: - dlatego, że bardzo się rwie [ale to i tak nic w porównaniu z Riddickiem], ale też dlatego, że nie byłam pewna, czy się wkłułam. Poza tym, jest tak wychudzona, że bałam się przekłuć na wylot.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:18 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 31, 2007 8:47

kota jest cudna 8)

a i kawał dobrej roboty odwalilas z czesaniem.... wielkie gratulacje :!:

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt sie 31, 2007 8:52

[quote="Ruach":ccew1f2o]
a i kawał dobrej roboty odwalilas z czesaniem.... wielkie gratulacje :!:[/quote:ccew1f2o]

No, na reszcie... ktoś docenił i pochwalił. Boć to moje pierwsze takie kudłate... nie wiem, co by było, gdyby było bardziej jadowite. Pewnie odesłałabym do Aamms. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:18 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 31, 2007 18:13

Agn pisze:Chociaż na zachwyty Cioci Kasi możemy liczyć. :D :D


jasne 8) 8)

sprobuj jej dac schmussy tunczyk z watrobka z kurczaka,moje dwa niejadki tylko to jadaja :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt sie 31, 2007 18:17

Agn pisze:
aamms pisze:No wiesz.. a moje to co? :D


A Ciebie, to trzeba nacisnąć, żebyś się pozachwycała 'na piśmie'. :twisted:



Bo ja się zachwycam każdym plaskatym.. :1luvu: i bez przyciskania.. :twisted:

A whiskasa też nie chce jeść? Mam na myśli oczywiście saszetki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob wrz 01, 2007 11:15

Kolejna porcja relacji.
Kota olała Whiskasa, czym mnie niepomiernie zadziwiła. Za to zjada na zmianę rozdziabane kocięce żarełko Selinki i równie rozdziabane żarełko Orzeszka [nerkowe :roll: ]. Wiem, że to może nieco dziwna kombinacja, ale dla mnie najważniejsze, żeby cokolwiek jadła.
No i jedzenie musi być podane jak w japońskiej restauracji - na małym, płaskim talerzyku, uformowane w stożek. Jeśli stożek się rozpłaszczy, Amelka patrzy na mnie zdziwiona, ja wtedy muszę to ponownie ułożyć jak trzeba i wtedy ona je dalej.

Zmieniła też miejsce postoju - teraz leży głównie w pokoju mojego syna na parapecie. Na psa syczy, na inne koty nieco mniej.

Musiałam dziś gruntownie sprzątnąć łazienkę - z Amelki osypało się tyle pchlich odchodów, że pozostała taka warstewka, jak z piasku. :? Ciągle jeszcze nie udało mi się wyczesać tego syfu z jej futra. Najgorsze jest chyba to, że podtrute pchły chowają jej się w załomku nosa, a ona tak bardzo nie lubi gmerania przy twarzy.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:18 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości