S.Katowice.II-zapraszam do nowego wątku-100stron

[Mała1]

acha-wiadomośc do tangerine

pamietasz ta chudzine z kąta kociarni-miziasta czarna drobna koteczkę?
to jest szansa ,ze jest to kocurek(nie obejrzałysmy dokładnie-a sladu po sterylce nie było) i że nalezy on do pewnych babć .Tzn nie mieszka u nich w domu, ale rezyduje w piwnicy z innymi i one chca bardzo go odzyskac.
Była pani po niego, ale zmyliła ja łysinka po Fiprexie.Jesli to ten kot-to wróci na swoje podwórko.
Nie wiem jak to podwórko wyglada i czy jest bezpieczne-ale jest tam ten kot kochany i to jego dom-pewnie dla niego tam jest lepiej niz w schronie.
W sobote sie okaze

[tangerine1]

acha-wiadomośc do tangerine

pamietasz ta chudzine z kąta kociarni-miziasta czarna drobna koteczkę?
to jest szansa ,ze jest to kocurek(nie obejrzałysmy dokładnie-a sladu po sterylce nie było) i że nalezy on do pewnych babć .Tzn nie mieszka u nich w domu, ale rezyduje w piwnicy z innymi i one chca bardzo go odzyskac.
Była pani po niego, ale zmyliła ja łysinka po Fiprexie.Jesli to ten kot-to wróci na swoje podwórko.
Nie wiem jak to podwórko wyglada i czy jest bezpieczne-ale jest tam ten kot kochany i to jego dom-pewnie dla niego tam jest lepiej niz w schronie.
W sobote sie okaze

Oczywiście, ze pamietam
bieda lezała wcisnieta za pieniek
To bardzo przytulasta kocina. Był przerazony, ale mruczal jak sie go tylko dotkneło.
wiadomo dlaczego trafił do schronu?

[Mała1]

chyba po prostu na kastracje-a poniewaz wiesz jak u nas ,,czarno,, wszedzie czarnuszki-to sie pomieszał

[tangerine1]

chyba po prostu na kastracje-a poniewaz wiesz jak u nas ,,czarno,, wszedzie czarnuszki-to sie pomieszał

no tak, a ja z góry zakładam, ze jak czarne to musi byc kotka

[Lidka]

Dziewczyny a dla maluchow szczepieonych nie nadawala by sie krolicza klatka?
Mysmy w takiej nasz czworke trzymaly.
Mozna kupic jeszcze wieksza to znaczy 120 cm. Przeciez tam maluchy naprawde mialyby niezle.

Cykloferonu mam jeszcze jakby byl potrzebny na jakies 4 kuracje.

[Jaaga]

U mojej mamy jest jeszcze wolna klatka od Julity, w której mieszkał początkowo Duduś.
Mała, wczoraj Julita przywiozła mięsko dla schroniskowców , czy przyjedziesz dziś po nie?
U mnie nie koniec problemów. Kociaczek, który miał najbardziej chore oczka, ma na lewym wrzód rogówki. Trzeba leczyć. Oby tylko bielmo zniknęło, bo będzie problem ze znalezieniem domu dla tego maluszka.
Przeraża mnie to, co czytam, że sie dzieje w schronisku. Tyle nowych biednych kotów . Najbardziej mi żal koteczki z maluszkami. Tam są bez szans. Wiem, ile trudu, czasu i pieniędzy kosztowało leczenie "mojej" mamuski i kociąt.
Teraz konieczna jest dla niej sterylka, a pieniądze na nią przeznaczone muszę wydać na leczenie owrzodzonego oczka maluszka .

[iwona_35]

Wsystkie klatki są pozajmowane, były dwie mamy z maluchami, jedne były starsze kociaki, drugie młodsze, poprostu horror.

może wstawić jedną klatkę tą od Jaagi, przynajmniej na jakis czas, Mała jak myślisz?

[mar9]

Kurcze, miałam tego nie robic, ale złamałam się, otóż...
mogę przygarnąć na tymczas jakiegoś malucha ale jak juz wcześniej pisałam nie mam możliwości izolacji nowego lokatora, będzie razem z moimi futrami, więc jeśli kotek zdrowy, to czemu nie..
Acha jeszcze jedno, do 10-go krucho u mnie z kasą, więc ewentualne szczepienie "patom", no i "poufna" informacja dla Małej - jak adopcja Rudiego dojdzie do skutku to moja obietnica Tobie złożona będzie obowiązywać, a teraz złamałam się, bo macie tyle tych maluchów, że nie wytrzymałam, przepraszam

[Mała1]

mar9 -ciesze sie,ze pamietasz o naszej rozmowie, bo baaardzo mi zalezy

słuchaj ,to jest tak z maluszkami schroniskowymi ,ze nie mozemy dac gwarancji na zdrowie, niestety,
Maluszki bardzo często chorują, wyłazi co nieco po paru dniach.
Po prostu w schronisku łapia choróbska

ale....

dzis wet zaszczepił częsc z nich,zobaczymy co bedzie w sobotę,mysle ,ze te poszczepione ,za kilka dni miałyby najwieksza szanse, na brak choróbska jakby co.

[Jaaga]

Czy macie jakieś zdjęcie tej kotki z kociętami i czy wiadomo od kiedy ona jest w schronisku?
Jutro do nowego domu jedzie jeden z maluchów . Poza tym być może Duduś będzie miał dom. Staramy się nakłonić mojego kuzyna, który mieszka samotnie w obcym mieście na jego towarzystwo. Kuzyn przyjedzie w niedzielę i wtedy zadecyduje. Proszę o kciuki za powodzenie akcji

[Mała1]

Czy macie jakieś zdjęcie tej kotki z kociętami i czy wiadomo od kiedy ona jest w schronisku?
Jutro do nowego domu jedzie jeden z maluchów . Poza tym być może Duduś będzie miał dom. Staramy się nakłonić mojego kuzyna, który mieszka samotnie w obcym mieście na jego towarzystwo. Kuzyn przyjedzie w niedzielę i wtedy zadecyduje. Proszę o kciuki za powodzenie akcji

fajnie ,ze jedzie maluszek
a za Dudusia wieeelkie kciuki

.Sądze ,ze rodzinka jest tam krótko, z 2 dni. zdjęć niestety nie zrobiłam
po pierwsze dlatego ,ze sie spieszyłam, a poza tym,one malusie były bardzo-tak szczerze to nie wiem,czy nie zostana uspione.Chociaz tak naprawde to nic na to dzis nie wskazywało.

[iwona_35]

Jaaga dzwoniłaś do weta?

I własnie rozmawiałam z CoToMa jutro o 11.00 na dworcu PKP, jest do odbioru interferon, czy ktoś mógłby odebrać?

Najlepiej ktoś kto blisko mieszka aby szybko wsadzić do lodówki.
Ja niestety o tej godzinie będe na drugim krańcu Katowic

[CoToMa]

I własnie rozmawiałam z CoToMa jutro o 11.00 na dworcu PKP, jest do odbioru interferon, czy ktoś mógłby odebrać?

Najlepiej ktoś kto blisko mieszka aby szybko wsadzić do lodówki.
Ja niestety o tej godzinie będe na drugim krańcu Katowic

Co z tym interferonem?

[Jaaga]

Iwona, nie dzwoniłam, bo całe dnie mam zajete przez problemy z moją sunią i kotem. Jutro może mała będzie operowana, więc nie chciałam się umawiac, bo nie dam rady wszystkiego połapac. Zadzwonię w poniedziałek.
Maluszek pojechał do nowego domu. Dom całkiem nieuświadomiony, ale może coś im pojaśniało po rozmowie ze mną.
Ciągle myslę o kotce z małymi. Wzięłabym rodzinkę na tymczas, skoro małe nie zostały uśpione, jednak jeśli ktoś wziąłby za 4 tyg., po odchowaniu małych matkę do siebie, choćby na DT. Ja nie dam rady po porodzie opiekować się taką gromada zwierząt. Teraz mam 9 samych kocich tymczasowiczów i do tego doszłoby 6 następnych.

[Irma]

Będę jutro około 11 na dworcu w Katowicach to moge odebrać interferon