Witam,
wysłałam linka do wątku Leona do koleżanki, która zastanawiała się nad przygarnięciem dorosłego kota. Trzymajcie kciuki
Leon vel Ernest od roku we wspaniałym własnym domu :)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
- Posty: 216
- Od: Pon cze 25, 2007 7:48
- Lokalizacja: Wrocław/Perth (Australia)
-
- Posty: 11741
- Od: Czw lis 09, 2006 13:24
- Lokalizacja: Poznań
potrzebne bardzo 
-
- Posty: 26888
- Od: Pon maja 07, 2007 13:04
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Nie umiałabym wybrać między Leonkiem a Pasją ... oboje potrzebują Domku BARDZO 
... a wiem, że poszło info o obydwu kotach 
Może ... koleżanka wzięłaby dwa
... a wiem, że poszło info o obydwu kotach
Może ... koleżanka wzięłaby dwa
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]
- Posty: 6257
- Od: Pon lis 13, 2006 10:19
- Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)
-
- Posty: 3964
- Od: Wto maja 29, 2007 19:04
Dotąd się nie odzywałam bo to jeszcze nie jest pewne na 100%...
ale mam fajny domek dla Leonka tu w Łodzi.
Jestem już po wstępnych rozmowach z ludźmi, którzy przymierzają się do zaadoptowania Leona. Sprawę przesądzi negatywny wynik testu na białaczkę u kotki-rezydentki.
Państwo niedawno stracili kota, którego adoptowali z łódzkiego schroniska, umarł na białaczkę. Chcą się upewnić, że ich koteczka nie jest zarażona wirusem, bo jesli jest będą obawiali się wziąć do domu kolejnego kota, żeby go nie narazić. Test miał być robiony dziś, z niecierpliwością czekam na wieści od nich.
ale mam fajny domek dla Leonka tu w Łodzi.
Jestem już po wstępnych rozmowach z ludźmi, którzy przymierzają się do zaadoptowania Leona. Sprawę przesądzi negatywny wynik testu na białaczkę u kotki-rezydentki.
Państwo niedawno stracili kota, którego adoptowali z łódzkiego schroniska, umarł na białaczkę. Chcą się upewnić, że ich koteczka nie jest zarażona wirusem, bo jesli jest będą obawiali się wziąć do domu kolejnego kota, żeby go nie narazić. Test miał być robiony dziś, z niecierpliwością czekam na wieści od nich.
- Posty: 13011
- Od: Śro maja 03, 2006 15:37
- Lokalizacja: Łódź
- Posty: 1835
- Od: Pon lip 03, 2006 15:52
- Lokalizacja: Oleśnica
pisiokot pisze:Dotąd się nie odzywałam bo to jeszcze nie jest pewne na 100%...
ale mam fajny domek dla Leonka tu w Łodzi
Trzymam kciuki za Pasję, ale drugą reką za
Leonka tez potrzymam i za wyniki koteczki!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
- Posty: 4972
- Od: Pon maja 14, 2007 12:03
- Lokalizacja: Poznań
pisiokot pisze:Dotąd się nie odzywałam bo to jeszcze nie jest pewne na 100%...
ale mam fajny domek dla Leonka tu w Łodzi.
Jestem już po wstępnych rozmowach z ludźmi, którzy przymierzają się do zaadoptowania Leona. Sprawę przesądzi negatywny wynik testu na białaczkę u kotki-rezydentki.
Państwo niedawno stracili kota, którego adoptowali z łódzkiego schroniska, umarł na białaczkę. Chcą się upewnić, że ich koteczka nie jest zarażona wirusem, bo jesli jest będą obawiali się wziąć do domu kolejnego kota, żeby go nie narazić. Test miał być robiony dziś, z niecierpliwością czekam na wieści od nich.
Jejku! Aniu daj znać jak tylko czegoś się dowiesz, Byłoby cudnie, gdyby Leon znalazł swój dom!
- Posty: 22181
- Od: Wto gru 20, 2005 18:14
Jestem całym sercem z Leonem, mam nadzieję, że znajdzie kochający dom. żeby jeszcze tylko Pasji sie udało. No i oczywiście wszystkim bezdomnym kotom (pomarzyć zawsze można...)
- Posty: 216
- Od: Pon cze 25, 2007 7:48
- Lokalizacja: Wrocław/Perth (Australia)
Czekam niecierpliwie na wyniki testu.
Ten wynik to byłaby cudowna wiadomoścdla 2 kotków-koteczki tych Państwa i Leonka!
Ten wynik to byłaby cudowna wiadomoścdla 2 kotków-koteczki tych Państwa i Leonka!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
- Posty: 4972
- Od: Pon maja 14, 2007 12:03
- Lokalizacja: Poznań
No, nie mam właśnie wieści i się niepokoję,
napisałam przedwczoraj maila, czekam i się niecierpliwię. Jak tylko będę coś wiedzieć od razu dam znać.
napisałam przedwczoraj maila, czekam i się niecierpliwię. Jak tylko będę coś wiedzieć od razu dam znać.
- Posty: 13011
- Od: Śro maja 03, 2006 15:37
- Lokalizacja: Łódź
Łapy ... ogon ... pazury ... (póki mi pańcia nie ciachnie) ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]
- Posty: 6257
- Od: Pon lis 13, 2006 10:19
- Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 139 gości