


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Mnie strasznie deprymuje to, że ona ma zupełnie inny wyraz twarzy, a ja nie rozumiem 'co do mnie mówi'. I za każdym razem, kiedy widzę, że zachowuje się 'jak kot' jestem zdziwiona...
Idę powalczyć z oczami. A potem obudzę dziecko.
Agn pisze:Mnie ta plaskatość również deprymuje. To nawet nie chodzi o to, że podejrzewam wszystkie persy o straszliwą agresywność, tylko o to, że po prostu 'nie rozumiem'.
Agn pisze:Ale Aśka, gdybyś tylko dostała w ręce takie puchate i nabzdyczone, to pewnie byś się zachwyciła. Ja jestem absolutnie zafascynowana. To jest totalna antyteza kota, który mógłby mi się podobać - wszystkie cechy ma dokładnie odwrotne - zamiast długiej, trójkątnej twarzyczki, ma okrąglutką i płaską, zamiast krótkiej sierści - długą, zamiast być wysoki i smukły, jest 'nisko zawieszony'...Ale jestem pod ogromnym wrażeniem.
Agn pisze:
Przed chwilą znowu zajrzałam do łazienki. Przywitały mnie słoneczne ślepia wlepione we mnie. Kiedy usiadłam na podłodze, Amelka - 'z pewną nieśmiałością' - zapakowała mi się na kolana. Rozpłynęłam się...![]()
Agn pisze:bechet pisze:Mój nie międli tylko spiernicza![]()
No moje też. Jak tylko wezmę zgrzebełko lub grzebień.![]()
Agn pisze:Przed chwilą znowu zajrzałam do łazienki. Przywitały mnie słoneczne ślepia wlepione we mnie. Kiedy usiadłam na podłodze, Amelka - 'z pewną nieśmiałością' - zapakowała mi się na kolana. Rozpłynęłam się...![]()
Agn pisze:Jednakże mała zjadła bardzo niewiele... troszkę [może z 15 chrupek i ze trzy kawałki Whiskasa]. Ale popija wodę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Manuelowa i 135 gości