FA:Felek juz w domu:) Lilka też:))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon sie 27, 2007 11:33

hopla
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Wto sie 28, 2007 5:24

hop poznańskie maluchy do góry.... :D
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 7:39

I jak Justyno walka ze swierzbem?
Uszka obczyszczone i Kociaczki usmiechnięte?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 11:18

Maluszki chwilowo u cioci Justin rozrabiają. Ciocia bedzie miała robótkę z czyszczeniem im uszek bo nietety szczególnie u Lilki to całe zagłebie świerzba 8O
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 12:20

Karotka pisze:I jak Justyno walka ze swierzbem?
Uszka obczyszczone i Kociaczki usmiechnięte?


walka ze swierzbem trwa ...
Liluś histeryzuje, Feluś troszke tylko...ale z a to maluchy jak sie do nich zagada natychmiast mruczą i sa strasznie kochane maluszki z nich...
Poza tym - wylewają wodę, rozwalają piasek (taki konkurs kto dalej wywali poza klatkę) , wiszą na klatce i sa baaardzo żywe...wuj Gin siedzi z ponurym pyskiem przy klatce i czycha,a maluchy maja go w trąbie :wink: jak za blisko odejdzie to strasznie syczą...
Ale i tak to pikuś w porównaniu z towrzystwem u Safiori i ich "energicznym żywotem"...tam to się doiero wyprawia :roll:

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 12:45

justin888 pisze:
Karotka pisze:I jak Justyno walka ze swierzbem?
Uszka obczyszczone i Kociaczki usmiechnięte?


walka ze swierzbem trwa ...
Liluś histeryzuje, Feluś troszke tylko...ale z a to maluchy jak sie do nich zagada natychmiast mruczą i sa strasznie kochane maluszki z nich...
Poza tym - wylewają wodę, rozwalają piasek (taki konkurs kto dalej wywali poza klatkę) , wiszą na klatce i sa baaardzo żywe...wuj Gin siedzi z ponurym pyskiem przy klatce i czycha,a maluchy maja go w trąbie :wink: jak za blisko odejdzie to strasznie syczą...


No ładnie :twisted: Chciałabym zobaczyć "wuja Gina z ponurym pyskiem" :wink:

anova

 
Posty: 1723
Od: Śro lis 02, 2005 14:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 13:11

anova pisze:
justin888 pisze:
Karotka pisze:I jak Justyno walka ze swierzbem?
Uszka obczyszczone i Kociaczki usmiechnięte?


walka ze swierzbem trwa ...
Liluś histeryzuje, Feluś troszke tylko...ale z a to maluchy jak sie do nich zagada natychmiast mruczą i sa strasznie kochane maluszki z nich...
Poza tym - wylewają wodę, rozwalają piasek (taki konkurs kto dalej wywali poza klatkę) , wiszą na klatce i sa baaardzo żywe...wuj Gin siedzi z ponurym pyskiem przy klatce i czycha,a maluchy maja go w trąbie :wink: jak za blisko odejdzie to strasznie syczą...


No ładnie :twisted: Chciałabym zobaczyć "wuja Gina z ponurym pyskiem" :wink:


No to wesołe rozrabiaki :twisted: ale właśnie takie powinny być kociaki :lol:
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Śro sie 29, 2007 10:56

hopla maluchy !!!
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Czw sie 30, 2007 8:24

Maluchy wczoraj przez pół dnia hasały dziko po całym pokoju, mają więcej energii niz baterie duracell i wszystkie inne baterie świata... :wink:
ale sa kochane! jak sie do nich wchodzi to następuje poruszenie i mruczneie,najpieerw wodzą oczkami , potem złowieszczo wyciągaja sie łapeczki i całe kocie ciałka rozciągają sie ...no i juz sa gotowe do wariowania:)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 30, 2007 8:48

Radosnie masz Justyno :D
Może i wuj Gin odnajdzie w sobie ojcowskie uczucia i zniknie mu ten "ponury pysk" :D
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 30, 2007 13:32

No ja nie wiem jak to by było z tymi ojcowskimi uczuciami u Gina 8)
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 9:45

Pierwsze zdjęcie to wuj Gin w całej okazałości spoglądający na malucha...
A później maluchy :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 9:59

Boskie! :D
a wujek Gin leczy stersy Freeqiem? :wink:

anova

 
Posty: 1723
Od: Śro lis 02, 2005 14:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 16:55

Taakie cudności bez domu :conf: aż się wierzyć nie chce !!!
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon wrz 03, 2007 7:52

Mruczaki sa boskie :D
Motorki non stop wibrują:) maluszki maja brzuszki jak piłeczki, surowy kurczak jest pyszny :D
Firany sa strasznie interesujace, parapet i ogólnie różne rzeczy zabronione sa fajne... :wink:
a sa takie kochane z nich bestie..
domki szybko sie zgłaszac - ogladanie Felka z myszką to niezpoamniane pzrzezycie:)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości