Pamietam taki fragment wiersza, który uważam za bardzo mądry
"Na tyle znamy siebie na ile nas sprawdzono
mówię to z głebi swego nieznanego serca".
Mądry i prawdziwy. Bo mówi się " gdybym to i to, to zrobiłbym (lub nie zrobiłbym) tego a tego". A dopiero w danej sytacji widzimy jak postąpilismy (są różne powody i pobudki, emocje złe lub dobre, tchórzliwe lub bohaterskie czyny) których istnienia do czasu nie podejrzewamy nawet u siebie.
Odchodzę jakby od sprawy konkretnego przykładu hodowli, tak ogólnie się wymądrzam


Z zasady nigdy nie mówię nigdy.
Może mi się coś nie podobać, ale uwierzcie słowa "ja bym tego nigdy nie zrobiła" są owszem, prawdziwe i szczere w co nie watpię jeśli ktoś tak mówi, ale aktualne naprawdę tylko w "dniu dzisiejszym" i w obecnej danej sytuacji.
No chyba, że jest się świętym


Koteczka piękna jest!