Ptasiek pisze:Boże normalnie jedyne co mi przyszło do głowy to szukać domków!
Koty piękne! Aż oczy wychodzą. Skad na podwórku tyle długowłosych się wzieło?
Witajcie, wtrącę się do wątku i pochwalę, że niektóre z tych cudów wiedziałam na własne oczy i zapewniam, że domków im szukać nie trzeba. Ona są tam szczęśliwe, to ich dom, ich raj.
Nie widziałam jeszcze takich warunków stworzonym kotom działkowym. Śpią na kanapach zimą w ogrzewanych domkach. Niektóre dziksze, mają styropianowe budki na zewnątrz.
Wspaniała Mama Bombelka i grupa dokarmiaczy (działkowa kocia mafia) są tam codziennie (za zmiany) przez cały rok. Żarcie mają lepsze niż nie jeden domowy. Koty są sterylizowane. odrobaczane i leczone w razie potrzeby.
Są piękne, bo oprócz tego, że wyjątkowo zadbane, to chyba miały rasowego przodka.