Chcę napisac wszystkim, że rozliczenie kosztów Puszka jest na stronie 15 tego wątku. Poza tym z Puszka pieniędzy poszło 350 zł na leczenie i odrobaczanie innych kotów ze schroniska i tych, które sa u Jaagi, jak również 49 zł na odrobaczanie u Irmy,
Zostało jeszcze jakieś 104 zł.
Potrzebne to na kastrację i na jakis niespodziewany wydatek. Utrzymanie Puszka finansuję oczywiście dalej równiez z moich pieniędzy.
Nie wiadomo, czy Puszek znajdzie szybko dom. Jak pomyślę o takim Jędrku...
ogloszenie o Puszku vel Burasku pojawilo sie w katowickiem tygodniku powiatowym Dziennika Zachodniego, ale niestety nie na ostatniej-kolorowej stronie tylko w srodku na stronie czarno-bialej. na ostatnia strone wpadly 3 wielkie reklamy, a one sa nie do ruszenia
Puszek już po kastracji - wypalono m też dzikie mięso, które miał w pyszczku. Puszek wrócił do domu - troszkę słaby - troszkę się zatacza, ale wysikał się już, poszedł do kuchni i chaiał jeść (dostanie później). Teraz musi dojść do siebie.
Byłyśmy też z Bonusem, który ma kilka diagnoz. Ale więcej na jej wątku.
a z ogłoszenia na razie niestety nikt nie dzwonił-miałam tylko jednego-przyznam, miłego smsa ,ze dobrze ,ze są tacy ludzie jak my.
i tyle-niestety
domek puszkowy jeszcze nieznany
Puszek w dobrej formie. Apetyt bardzo dobry, biegał za kotami, walczył z myszami itp. Raczej dobrze zniósł wszystko. Troche boli go łapka - ta, w która dostał zastrzyk, ale wetka dziś go skontrolowała i nie zauważyła powodów do niepokoju. Nikt nie dzwonił w sprawie ogłoszenia.
ciesze się,ze jest wszystko oki no to mozna chyba juz napisać ,ze Puszek zdrowy i ,,obrobiony,, -spokojnie moze szukac domku docelowego.
Myszoskoczku-moze załozysz mu watek na kociarni-taki typowo adopcyjny? czy ja mam załozyć?
nie wiem, jak się zakłada wątek na kociarni - więc może Mała załóż - tylko nie taki strasznie łzawy, bo w połączeniu z Puszkowa melancholią wynik będzie depresyjny A Puszek to facet... bez jaj niestety.