agacior_ek pisze:Pleiades pisze:Powdziwiam, podziwiam, ale przed kompem mało siedzę ! Razczej teraz latam w terenie, albo po prostu zajmuję się domem, bo nie wytrzymuję presji więziennictwa...
Wnuczeta prześliczne ! I wiesz, natchnęłaś mnie na mycie ogonów Amisa i Jamesa, bo były po prostu (ogony) zapaskudzone ! Jakieś polepione żwirki, brud, itd. Wziełam w obroty ciepłą wodę, szampon koci i szczoteczkę i jakoś udało im się jakoś te ogonki doczyścić. Hurrraaa !! Nie wyglądaja już jak ostatnie flejtuchy ! Chyba bede częściej to praktykować..
Natomiast co do ząbków, to niestety wizyta tak raz na 3 miesiące jest potrzebna do przycięcia, pomimo odpowiednich pokarmów...
Mamy im przycinać ząbki???![]()
![]()
Po czym poznać, czy trzeba, czy nie???
Ojejej, mam nadzieję, że niczego nie zaniedbaliśmy
Raaany, ja sama nie wiem ! Daję im przecież do żarcia i suchy chleb, i maja gałązki pełne kory do obgryzania, a i tak im ząbki przerastają. Po prostu, przy ostatniej wizycie u weta poprosiłam o sprawdzemie ząbków i im je przyciął (Amisowi i Jamesowi)... Teraz pewnie przejdę sie z dziewczynkami i Severusem, bo jeszcze na przycinaniu nie były ! Tal czy owak zaczynam wierzyć, że żadne metody na piłowanie ząbków skuteczne nie są
