S.Katowice.II-zapraszam do nowego wątku-100stron

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2007 13:35

Obrazek

nasz chorujący Wituś


matko tyle biednych pięknych maluchów w tym schronisku, one nie mają szans
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 26, 2007 14:04

fajnie ,ze wkleiłas fotke Witusia.
nieustajace kciuki za zdrówko.

Wiecie, od jakiegos czasu telepie nam sie z Iwona mysl o tym,żeby czasem brac kota chociaz na leczenie i oddawac do schronu.
Ciągle tą mysl odrzucamy, bo wiadomo jak jest, kot sie przyzwyczja, a tu trzeba go oddać. Strasznie to byłoby ciężkie. Ale moze czasem trzeba własnie tak robić? Co o tym myslicie?
Ja osobiscie uwazam,ze najwiekszym problemem w pomocy schroniskom jest, nie brak kasy, nie brak idealnych warunków(chociaz to wszystko tez jest bardzo wazne) tylko niestety brak domków, za mała ilość adopcji.
Nie ma tymczasów-bo zajete przez koty juz w dobrej formie. Ludzie boją sie brać koty na DT-bo niestety zawsze jest ryzyko,ze długo taki kot będzie szukał domu na stałe.
Moze taka dorazna pomoc tez ma sens?Jak nie ma innej szansy.
Czy głupi pomysł? napiszcie co o tym sadzicie
Ostatnio edytowano Nie sie 26, 2007 15:02 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 26, 2007 14:13

Jeju, ja właśnie mam na tymczasie Jędrusia z katowickiego schronu. Domek docelowy się nie zgłasza, Jędrula wypasiony i zdrowiutki jak młody byczek, ale... nie byłabym w stanie zawieźć go teraz z powrotem do schronu. Serce pękłoby mi na milion kawałków...

No ja byłabym chyba przeciw...

Tylko, że ja to okropnie "miętka" jestem. :(

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie sie 26, 2007 14:17

bazyla pisze:Jeju, ja właśnie mam na tymczasie Jędrusia z katowickiego schronu. Domek docelowy się nie zgłasza, Jędrula wypasiony i zdrowiutki jak młody byczek, ale... nie byłabym w stanie zawieźć go teraz z powrotem do schronu. Serce pękłoby mi na milion kawałków...

No ja byłabym chyba przeciw...

Tylko, że ja to okropnie "miętka" jestem. :(


no własnie :wink: -nas tez te dylematy wstrzymują,skad wziąc na cos takiego siły. Tez stwierdziłysmy,ze to się chyba tak nie da

ale z drugiej strony-chory kot miałby czasem szanse na podleczenie,napewno dokładniejsze niz w schronisku


no i nie mamy pojecia jak kierownictwo schroniska by na cos takiego zareagowało

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 26, 2007 15:07

Z drugiej strony - chyba możnaby (bez udręki sumienia) wziąć chorego kota ze schronu i umieścić go w lecznicy na kilka dni. Jeśli to byłby dla niego ostateczny ratunek przed śmiercią np.

Ale koty tzw. domowe, które przynoszą do schronu ich właściciele wprost z poduszeczki na kanapie domowej, a one później w schronie sobie psychicznie nie radzą i często odchodzą - to już wg mnie inna bajka. Te zabieramy do DT na podleczenie bardziej psychiki niż nadwątlonego zdrowia. Gdy psychika się poprawi to wtedy i zdrowie fizyczne szybko wraca. W tym momencie oddanie powtórne takiego podreperowanego kota do schronu to moim zdaniem dobicie go totalne.

No nie wiem, a w schronie przecież czeka w kolejce do wzięcia cała masa...

Kurczę, ja mam za małą głowę chyba na to... :cry:

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie sie 26, 2007 15:20

my tez mamy za małe głowy, my tez :wink:
Nie wiem ,kto z nas znalazłby odwage na taka ,,akcje,,-ale podyskutować chociaz mozna.
Co gorsze w schronisku w tej chwili sa raczej oddawane tylko domowe koty. Dzikie są kastrowane i wypuszczane na wolność.
I tez sie boimy,ze takiemu kotu mogłoby drugi raz peknąc serduszko.....
...człowiekowi wyrzuty sumienia nie dawałyby spokoju pewnie....

chyba jednak głupi pomysł


Tylko ten brak domków tak strasznie dołuje i przeszkadza w pomocy .
Mozna dac kota do lecznicy,nazbierać pieniązki - tylko co potem?
Przykładem jest np.Puszek, gdyby nie myszoskoczek-byłby problem.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 26, 2007 16:06

też się wtrącę.
Mnie się wydaje, że to jest niedobry pomysł. Kot zabrany ze schroniska na leczenie nabiera nadziei. Oddany znowu, psychicznie może się kompletnie rozwalić. Ja jestem wtarda baba i pewnie bym takie coś wytrzymała. Ale nie miałabym odwagi ze względu na wrażliwość kotów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sie 26, 2007 16:21

no własnie, nas tez rozbraja mysl o tym co czułby taki kot

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 26, 2007 16:32

Mała1 pisze:no własnie, nas tez rozbraja mysl o tym co czułby taki kot




mała, najgorzej jest po długim czasie rozbudzić nadzieję, a potem ją zabrać. Bardziej humanitarne jest chyba uśpienie :cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sie 26, 2007 18:18

echhh
trudne to wszystko
ten pomysł czasami ratowałby kotu zycie
ale tez nie wyobrazam sobie odwiezienia kota :(


Witus piekny :1luvu:
Bardzo podobny do Yanga i Yina, az sie zastanawiam czy nie pochodzi z tego samego zródła.
Trzymam kciuki za jego zdrowie :ok:

Biedny Wampirek :cry:
licze na cud
moze ktos pokocha biednego, chorego kocurka
on jest cudowny
madre, kochane kocisko
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie sie 26, 2007 20:15

Ja jestem za braniem kotów na leczenie. Psychika psychiką, ale wyleczony kot ze słabą psychiką ma większe szanse PRZEZYĆ niż kot niewyleczony ze słabą psychiką.
Przypominam też, ze Puszka tez wzięłysmy z marną szansa na dom tymczasowy, w ciemno, do szpitala i tymczas się znalazł :wink: , no i kot jest zdrowy.

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon sie 27, 2007 7:04

bettysolo pisze:Iwonka dopiero wróciłam z urlopu i widzę ze nie ujęłaś wpłaty od Rennaty za koci bazarek Tiger Fifa 30 zł

kasę wysłałam 8 sierpnia więc jeśli możesz to sprawdz czy doszła a jeśli nie to będę interweniować w banku :?


Bettysolo dzięki za info, sprawdze jeszcze raz dokładnie..
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon sie 27, 2007 7:07

Teraz przed nami akcja szczepień, tak jak pisała Mała zdecydowałysmy razem z Wetem, że jedyna szansa dla tych maluchów, aby mogły znaleść dom to szczepienie.

Wet , ostrzegł nas abysmy miały świadomość ,że to nie każdemu pomoże, odpowiedziałysmy że wiemy ,ale coś musimy zrobic

Boimy sie że ta akcja pochłonie mnóstwo kasy, przypomne ,że szczepionka kosztuje 20zł

I od razu chciałam serdecznie podziękować Dorocie (nie mam nicku) , która napisała do nas wspaniałego emaila, że trzyma kciuki za nasze schroniskowe i przysłała nam 60Funtów, które z Małą przeznaczyłysmy na szczepionki
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon sie 27, 2007 7:15

dziewczyny kochane, ja zagladam i kibicuję ostro, ale teraz z kasą mamy taki dół, że naprawdę nie wiem, co to bedzie :?
ale kciuki są, zawsze - teraz niestety tylko to...
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon sie 27, 2007 7:29

iwona_35 pisze:15zł Anna S.z Kocka-za koczyki(31.07)
50Zł Livy dla schroniskowych(03,08)
20zł-LICYATCJA KUBECZKA Z BURASKAMI-UPIERDLIWA CIOTECZKA FEMKA
20zł-SZCZEPIONKA P GRZYBICY DLA LILIANITA5
50zł-Aleksandra M ze świdnicy(pomoc dla kotów schron.)
25zł-UPIERDLIWA CIOTECZKA FEMKA ZA KUBECZEK
30zł-BETTYSOLO OD RENNATY ZA KOCI BAZAREK




Bettysolo, wszystko wyjasnione , wpisałam Ciebie tutaj, tzn pod koniec miesiąca gdy robiłam roliczenia a nie dopisałam na 1 stronie ...dzięki za info :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 684 gości