Moja Daisy najpierw przez kilka lat żywiła sie wylacznie gotowana rybką i surowym mieskiem, puszek nie chciala wcale ostentacyjnie "zakopujac" miske. Oprocz tego jadla jedynie suchy Whiskas z rybą.
Odkąd pojawil się Whiskas w torebeczkach no i odkąd pojawil się w domu Wiktorek, oba koty grzecznie wcinaja Whiskas torebkowy na przemian z Friskiesem, tez w torebkach, i suchym Royalem dla persow.
Oba sa w dobrej kondycji, zadowolone z zycia a nie przypuszczam by ostatnie problemy ze wzrokiem Daisy braly sie z Whiskasu... Ostatnio mam nawet wrazenie że ona cos tam widzi... Jutro będziemy u lekarza, zobaczymy co powie...