WRO-kocurek z amputowaną łapką ze schron. - ma już domek!!

» Sob sie 25, 2007 10:05

Widać, że bardzo go kochasz

» Sob sie 25, 2007 15:37

Zmysł pisze:Widać, że bardzo go kochasz

Wręcz usycham z miłości!
Ale On mnie nie kocha.... :cry:

» Sob sie 25, 2007 15:57

A to wczorajsze polowanie na komary

A teraz... UWAGA, UWAGA!!!!
Najpiękniejsze zdjęcie Pana KOTA. Tylko się nie zakochiwać, bo On jest już mój i nikomu go nie oddam :twisted:

» Nie sie 26, 2007 0:04

[quote="marcjannakape"]A to wczorajsze polowanie na komary

[

tak, tak tak sobie myśl,że polowanie na komary :twisted:

jak ja widzę ewidentnie ,że siedzi kocio i czyta plakat

» Nie sie 26, 2007 0:30

Noooooo, dobra...
Powiem prawdę :roll:

Ja Go kocham, a On woli tę laskę z plakatu :evil:

!
Oto ukochana Pana KOTA:

» Nie sie 26, 2007 14:19

Taaaaaaa...
Dopiero co była laska zplakatu, a tu dziś ma laske w realu!
Zawitała do nas w gości Panna Lilianna http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63397

He, he! Pan KOT został sterroryzowany :lol:

Nawet nie wiedziałam, że będzie się tak "dawał" innemu kotu, bo w stosunkum do mnie jest wojowniczy :twisted:

Panna Lilianna przepędziła go z ulubionego miejsca w wersalce! Mianowicie Pan KOT leży na przepisach kuchni śląskiej, a obgryza mi piekne albumowe wydanie kuchni francuzkiej!

» Nie sie 26, 2007 18:47

marcjannakape pisze:Noooooo, dobra...
Powiem prawdę
Ja Go kocham, a On woli tę laskę z plakatu !
Oto ukochana Pana KOTA:

Może to nic poważnego. Ot, takie krótkie zauroczenie?

» Nie sie 26, 2007 18:49

marcjannakape pisze:
Zmysł pisze:Widać, że bardzo go kochasz

Wręcz usycham z miłości!
Ale On mnie nie kocha....

Na pewno kocha. Faceci po prostu nie okazują...

» Nie sie 26, 2007 18:53

Zmysł pisze:Na pewno kocha. Faceci po prostu nie okazują...

Może i masz rację... Ale mi sie wydaje, że zaczyna tu powstawac swoisty miłosny trójkąt :mrgreen:

Kocham Pana KOT, On kocha Lily Marlene (panienka z plakatu), a Ona kocha śpiew :wink:

» Nie sie 26, 2007 19:49

No trudno, cóź zrobić :roll:

» Pon sie 27, 2007 7:52

Wczoraj wieczorem Pan KOT wyszedł z ukrycia i baaardzo zaintereował się naszym małym gościem. Oczywiście nie obyło się bez obupólnego syczenia, ale do łapoczynów nie doszło!
Najważniejsze jest to, że Pan KOT przestał sie obawaić, że cos mu zrobię i prawie po mnie łaził!
Mała foto relacja spotkania:

» Pon sie 27, 2007 8:02

Na noc profilaktycznie zostali odeparowani

A moja siostra powiedziała, że sie nagle temperament Panu KOTU włączył :twisted:

Cała noc po niej biegał - Madzik ma podrapane (niechcący) nogi. Zabawka przywiązana do boku wersalki znalazła się w zupełnie innej części pokoju. Na kanapie znalazłam piekny kawałek mojego pudła po laptopie (stoi w wersalce). W misce z wodą znalazłam utopiona mysz (zabawkę)........
I na dodatek Pan KOT rano chodził po mieszaniu

! W dzień

! W biały dzień

! Jak sie szykowałam do pracy!

» Pon sie 27, 2007 8:06

Rozkręcił się chłopak

» Pon sie 27, 2007 8:45

Rozkręcił, oj rozkręcił... A oczka to tak mu wyładniały - czaruś bajerant sie z niego robi :lol:

» Pon sie 27, 2007 22:27

Zaczynam robić się baaardzo zazdrosna!
:twisted:

Naprawdę kocham Lilkę, ale on mi faceta odbiła! Pan KOT ma mnie w jeszcze wiekszym poważaniu niz dotychczas!
Ale z drugiej strony jestem jej bardzo wdzięczna, bo Pan KOT legalnie łazi po mieszkaniu! Co prawda ma momenty, że ucieka, ale moje powolne snucie sie po domu nie przyprawia go o zawał serca!
Dzieki Liluś!

WRO-kocurek z amputowaną łapką ze schron. - ma już domek!!

Kto przegląda forum